DAV uznał je za kiepskie, ale do lodu. Oryginalnie stosowanoje jako igły-haki do lodu. Szybko się je osadzało (jak siadła psycha), nie to co wkręcanie śruby, ale jakość asekuracji była rzeczywiście kiepska. Dlatego je wycofano. Parę ladnych lat temu Alpin Sport w Zakopcu sprzedawał je po jakieś obecne 10 PLN. Do lodu się nie nadawały, ale w trawie...Nie wiem czy poza Tatrami i Szkocją ktoś się jeszcze wspina w trawie. Warthogi są rewelacyjne do trawki. Igiełki Mountain Technology myślę, że również sa spoko. Zamiast kombinować z frezerem kup kilka igieł Kaziowych. Cięższe i gorsze, ale i tak większość się własnie na tym wspina.
No hay caminos, hay que caminar