Hehehe...lekarz a broni....palenia. :)
A gdzie te słynne dewizy: "Lepiej zapobiegać niż leczyć" czy "Primum non nocere"? ;)
Ja nie lubię gdy palący jarają szlugi bez poszanowania innych np w pociągach, windach czy na przystankach - pewnie wydaje im się, że np na przystanku to luz bo na wolnym powietrzu - ale to gówno prawda (wiem co mówię bo paliłem prawie 10 lat i sam niestety pewnie tak robiłem). Fajki rzuciłem jakieś 5-6 lat temu i teraz dopiero widzę jak jest naprawdę -smród papierosa potrafię wyczuć z paru metrów-a gdy ktoś zieje tym syfem z bliska to już naprawdę masakra.
Co ciekawe zapach palonych ziół zupełnie mi nie przeszkadza. Ale nie wiem jak by było gdyby wszyscy palili to jak papierosy.