Ja szukam logiki w Twoim poście. Póki co, na próżno... Z obrazy wnioskujesz o kruchości. Na jakiej niby zasadzie? Twoje zdziwienie miałoby sens, gdyby byle co podważało czyjeś uczucia religijne.
Gdy porządny człowiek idzie po ulicy i żul krzyknie "e, chuju!", to bez wątpienia ma tu miejsce obrażanie. Czy z tego wynika słabość porządnego człowieka?
Palant Pchelos chciał zrobić żart, ale forumowicze (pomijając póki co jeden dość parszywy przypadek) pokazali mu, ze nie akceptują czegoś takiego. eMeL jakoś nie może sobie z tym faktem poradzić... może czas zmienić pampersa?