Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> <Po prostu głosował swój na swego>
>
> Niechby.....Co w zestwieniu z wynikami wyborów w
> wiezieniach gdzie też przecież "swój głosował na
> swego"-wypada bardzo niekorzystnie dla Twojej
> opcji politycznej...
Problem w tym, że Kaczki zaczęły realizować wizję schizofrenicznie podzielonego świata zpodsłuchami, tajnymi służbami i UKŁADEM nastającym na ich istnienie. Natomiast wątpię, żeby "moja opcja polityczna" zaczęła nagle wypuszczać masowo kryminalistów. No chyba że takich jak wspomnainy już na forum kryminalista - pułkownik lotnictwa nielegalnie koszący trawę...
> Schizofrenia jest bardzo "pojemną diagnozą".Jako
> swieżo upieczony "adept psychiatrii" powinienes to
> uczciwie Publice przedstawić.Schizofrenicy
> dokonywali nie tylko "swoich" wyborów
> politycznych- mieli udzial w "swojej" sztuce,
> "swojej" matematyce-te okazywaly sie po prostu
> sztuka i matematyką... etc, etc..kazdej dziedzinie
> zycia...... (byli są i tacy z ktorymi istotnie nie
> sposób nawiazać zadnego kontaktu-jak u licha Ci
> ostatni mieliby na kogoś głosować?)...Podobnie
> zresztą jak homoseksualisci-załozywszy ze
> "umocowanie " nie jest w obu przypadkach sprawą
> wyboru(na marginesie-problem rownouprawnienia jest
> tutaj analogiczny)....przestępstwo tymczasem
> zasadniczo nie jest zdeterminowane-jest albo
> wyborem-albo wynika z jakiejs presji bo nigdy
> przeciez z "gołej okazji".
Za dużo do powiedzenia jak na forum zainteresowanym polecam książkę znakomitego krakowskiego psychiatry prof Kępińskiego "Schizofrenia"
>
> <A tak na marginesie to muszę dodać, że rządy
> Kaczek utrudniają diagnozę psychiatryczną, bo
> teraz jak pacjent mówi, że ma podsłuchy w
> telefonie i gniazdach elektrycznych to trudno
> powiedzieć czy czasem CBA go nie śledzi :)) >
>
> Diagnozę utrudnie sama natura("'metodologia""*)
> Twojej dyscypliny.W której zachodzi dość często
> zjawisko nazwijmy je... "konwersji"....co
> niekoniecznie mocowało by schizofrenie jako
> jednostke chorobową-było nie było jednak "dopust
> Bozy"....
Możesz jaśniej??
> W tej konkretnej sprawie z podsluchami i
> gniazdkami:Jako własciciel wpisu "Choroba
> Bleulera" w książeczce wojskowej wydanej za
> komuny- tak ci poradzę:aby przynieść rzeczywistą
> ulgę pacjentowi-zastrzel delikwenta na drugim
> końcu linii telefonicznej czy "operatora"
> domniemanego podsłuchu(wedle wskazówek
> pacjenta).....Stawiam dolary przeciwko orzechom ze
> jak w tej terapii padnie rzeczywisty trup-nie
> bedzie to ani"Kaczor" ani Kamiński ale
> psychiatra....Byc może Ty właśnie....
>
>
> * cudzysłów podwójny!
A tego to juz zupełnie nie czaję
> Ja, wybierając los mój, wybrałem szaleństwo.
> Szalony.
Szaleństwo prawdziwe nie jest kwestią wyboru