Tak to teraz wyglada. Wlasnie siedze w Podlesicach. Za pozno zaczalem organizowac wyjazd i wszystkie noclegi, ktorych namiary byly w sieci dawno juz zajete. Jedyne, co bylo to jakis syf w Zajezdzie Jurajskim. Jest 21.34 i na korytarzu lata banda rozwydrzonych dzieciakow. Najpierw urzadzili sobie boisko, darli ryje i kopali pilke. Wyszedl czlowiek i poprosil grzecznie, to zmienili zabawe - teraz razem z mamuska strzelaja drewnianymi strzalkami z luku. Zaraz chyba wyjde i zaczne im lamac te strzalki.
--
ml