No toś Waść wypuścił strumień myśli nie skrępowanych potrzebą trafienia do prostych umysłów... :)))
Ale faktem jest że wielu ludzi swój rozwód z Matką Kościołem (min ja) rozpoczęła właśnie od powątpiewań w sens tegoż sakramentu.
Można raczej odnieść wrażenie że został on wprowadzony (z obecnymi rygorami od XIIIw) raczej celem kontroli stada owieczek, niż nakłonienia ludzi do krytycznego spojżenia na własne uczynki... Zwłaszcza że z NT nijak obecna forma spowiedzi, czy wręcz jakakolwiek forma spowiedzi nie wynika. Wynika jedynie odpuszczenie grzechów bez wspomnienia o ich wyznaniu:
"Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane!, J 20, 22b-23."
Takoż i powyższe nie mówi że grzech NIE zostaną odpuszczone bez pośrednika.
Oczywiście jest pole do interpretacji ale nie można się oprzeć wrażeniu iż hierarchowie pokusili się o korzystną dla nich interpretację.