Dobre to jest to - jakaz samokrytyka!
- Zawsze byłem lojalnym człowiekiem lewicy i nic się w tej kwestii nie zmieniło - powiedział Oleksy. - Być może czasem źle dobieram słowa - dodał. Były premier podkreślił, że mówi dosadnie, ale jak dodał "w takim tonie to i moi koledzy pewnie rozmawiają czasem". - Każdy to czyta to swojemu - powiedział Oleksy.
Przeprosił następnie polityków lewicy za język i słowa, których użył podczas swojej rozmowy z Gudzowatym.
- Wobec moich kolegów pragnę wyrazić żal i smutek nie tylko za język i przytoczone tam słowa, ale także za to, że poczuli się zmuszeni do reakcji na brutalny atak medialny - podkreślił.
Zaznaczył, że krążą różne opinie o różnych ludziach. - W ferworze rozmowy przytoczyłem je być może mało odpowiedzialnie - dodał. - Przykro mi, że powtórzenie w niczym nie potwierdzonych spekulacji o Aleksandrze Kwaśniewskim i jego żonie musiały zaboleć. Nie potwierdzam żadnych faktów, które mogłyby być przedmiotem jakiegokolwiek zarzutu czy podejrzenia - mówił.
- Przepraszam tego wybitnego polityka polskiego choć słyszałem jego wypowiedź, całkiem niewybredną, na mój temat - dodał Oleksy. Jak mówił, przykro mu że bezpodstawnie zabrzmiała uwaga o Marku Borowskim i rzekomym rozliczeniu kosztów wyborów. - Przepraszam go za to - dodał.
- Przykro mi - przepraszam Jerzego Szmajdzińskiego - za określenia, które u mnie oznaczają tylko człowieka małomównego. Także uwaga o synu Leszka Millera miała charakter potocznej sensacji niczym nie potwierdzonej - powiedział. Zaznaczył też, że Wojciech Olejniczak pozostaje w jego opinii "mimo uszczypliwości, młodym i pełnym nadziei liderem".
[
wiadomosci.gazeta.pl]
fragmet znanej piosenki znów aktualny - "Oleksy popuścił dwa kleksy"
pozdr
dr know
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-03-22 16:25 przez dr know.