>joke :)
nie boj sie, ja tez zartowalem, choc smaileja nie bylo (specjalnie nie bylo - licze czasem na twoja inteligencje).
>twojej krucjaty przeciwko cyfrze
to nie krucjata tylko obrzydzenie ;))
>nie wieksze niz A3
otoz to, seler, otoz to. jedna z tych panoram 360* moge sobie wydrukowac 106x24cm przy 300dpi, a slajdy skanowalem raptem na 1600 dpi (z powodu braku czasu, normalnie do powiekszen skanuje 4800). chesz taka odbitke 256x58cm w 300 dpi (nota bene przy takich formatach uzywa sie max.150 dpi, wiec tak naprawde rozmiar mozna zrobic bilboardowy)? acha, tylko nie wiem czy cie stac - nie mowie o kosztach odbitki tylko praw autorskich ;P
---
a o uczeniu sie na cyfrze juz kiedys pisalem: oszczednosc materialu dopiero zmusza do uczenia sie.
pzdr -
mazeno