Jak się pojawiła iskierka no to dmuchać trza. Taka rola opozycji ( nawet tej jej części która opozycją stała się niejako tego niepragnąc )
Poza tym to tak, jakbys przed dorastającymi dziećmi ujawnił szczegóły małżeńskiej alkowy.
Niby wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że polityka nauka praktyczna i kompromis oznacza również dogadanie się w sprawach personalnych, jednak to nadmierna transparentność procesu mrozi krew w żyłach. No i ci aktorzy... jacys tacy do niczego. Mało przekonujący, jakieś takie niby "skolone" a durne.
Mimo wszystko mamy nadzieje na to że sprawa idzie i porozumienie programowe i wspólna wizje.