> eeee masz tendencyjny filtr na oku...
jesli chodzi o GWnianą - całkiem mozliwe że brak mi obiektywizmu...ale cięzko pracowali;
natomiast jesli chodzi o pedofilię -
bezsprzecznie - i bedę głuchy na wszystkie argumenty, łacznie z pseudo- i naukowymi mającymi w sobie choc ziarno argumentu "za"
> ponad polowa artykulu o bojloverze jest pietnujaca
> i anty w sposob ewidentny (pierwsza polowa opisuje
> sytuacje bez wartosciowania)
czy ja twierdze że jest inaczej?
ja sie tylko pytam:
a) taki artykuł (traktujący o taaakim problemie) nie powinien byc wiadomościa szeszeej dostępną/nagłosnioną, bardziej niz fotograf
b) czy Redakcja nie postąpiła nierozważnie podając na talerzu jak trafic na wrażą stronę (tytuł oraz lokalizacja serwera)....
wg mnie.
a) tak - z bardziej dosadnymi komentarzami....
b) tak - bardzo nierozwaznie - nawiązując do "a" lepszym by było zacytowac kilka kwiatków i opatrzyc je stosownym komentarzem;
nic więcej....
nie wiem czy zadałeś sobie trudu tam trafic - ja tak;
otóz na stronie tej oprócz osobistych wypocin (które zacytowałem) są teksty pseudonaukowe...a także róznorakie "rady i porady" dla zboków;
temu uważam że GW postapiła nierozważnie...bardzo nierozwaznie...bo oprócz poruszenia tematu (w krytycznym swietle) przyczyniła się do popularyzacji źródła - tylko tyle;
jest byc może inne wytłumaczenie niz bezmyslnośc - mianowicie: prawo prasowe (to samo które kazało/radziło wycinac w Sukcesie Gretkowską) - nie znam tego prawa (a znajomośc to podstawa - tu na forum przy okazji pana Kukiełki, wyszedł ładny kwiatek z personaliami i korespondencją), ale byc moze nakazuje podanie źródła o którym się źle mówi...
tu by się jakis macher od paragrafów przydał;
a nawet jeśli "musiała" podac - to można było tekst zredagowac tak żeby traktował o zjawisku, a nie o konkretnym "człowieku";
rozumiemy się?
> za to zaklad fotograficzny jest generalnie
> broniony, jako wypadek przy pracy, bezmyslnosc...
> inna rzecz, ze tez nieco glupiejemy: po plazach w
> koncu biegaja nagie dzieci... pewnie juz
> niedlugo...
otóz to - tu ostrożnośc z pogranicza paranoji i głupoty - tu niefrasobliwośc (cały czas mam taka nadzieję)- a waga
problemu przyznasz nieporównywalna....
pozdr
dr know