Nie wspominając już o tym że cywilizacja klasycznej Grecji(rozpatrywana jako zjawisko historyczne) dostarcza nie tyle ""anomali" ile zupełnie niweczy współczesny homoparadygmat.....Głoszący totalny biologiczny determinizm homoseksualizmu....Procent meskiej populacji (w klasycznej Grecji ...) która tak czy owak zetknęła się czy praktykowała "czysty zwiazek dwojga dusz meskich" był nieprawdopodobnie wysoki.Zapewne dotyczył grubo więcej niż połowy.Ludzie Ci jednakowoż zakładali rodziny i wychowywali dzieci.W "procederze" uczestniczyli "przymuszeni" taką a nie inną kulturą, która replikowala takie a nie inne wzorce.Paradoksalnie przy całym greckim geniuszu intelektualnym(narodziły się tam wszystkie bazowe pojęcia filozoficze, wszystkie kluczowe pytania filozofii, sformuowano teorie polityki etc, etc..)nikt nigdy nie wpadł na pomysł łączenia mężczyzn węzłem małżeńskim uznawanym przez państwo.To świadczy o tym że Grecy-ojcowie racjonalizmu rozum cenili nade wszystko....
Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo.