Ja uwazam, ze przyczyna tego i podobnych wypadkow jest nasza wrodzona niechec do "pobierania nauk", chodzenia
na kursy itp. Nie wiem skad to sie bieze, ale my wlasciwie potrafimy wszystko (tzn nic) i nie chodzi tutaj li tylko o wspinanie, ale takze o inne dziedziny zycia. Przypominamy w tym nieco Arabow, ktorzy zapytani o droge dokads tam, zawsze udziela nam wyczerpujacej odpowiedzi, chociarz tak naprawde nie maja najmniejszego pojecia o co pytamy. Boimy sie przyznac, ze czegos nie potrafimy, bo uwazamy to za obciach i musi dojsc do sytuacji w ktorej zaczynamy trzasc dupa, abysmy sie do tego przyznali, tylko ze wtedy moze juz byc za pozno na nauke.