Bob, to pisz wyraźnie, co masz na myśli. To i wspominany w ostatnich dniach przeze mnie Sobek w "Szybkości" opisuje podobne zdarzenia. Np. wyprzedzał autobus albo długą ciężarówkę (już nie pamiętam) z prędkością 140km/h i wyjebał mu na pas z podporządkowanej jakiś burak. Sobek nie miał gdzie uciec, a wyprzedzić nie miał szans. Hamował więc awaryjnie, i w ostatniej chwili zdążył zmieścić się za dupą dopiero co wyprzedzanego.