Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dla potępienia są istotne wyłącznie okoliczności
> wypadku, czyli fakty.
fakty - tak - oraz "światło" dla dokonania "sprawiedliwej" oceny moralnej; niestety to "światło" jest kluczem do interpretacji "okoliczności"; przykładem może być wypadek, w którym zginął Arkadiusz Gołaś (samochód prowadziła żona); gdyby (to są wyłącznie spekulacje - nie mam żadnych danych, że taka sytuacja miała miejsce) w toku prowadzonego dochodzenia okazało się, że kierowca był zmęczony w stopniu nakazującym mu do przerwania jazdy, to możnaby twierdzić, że wykazała się ona wyjątkową bezmyślnością nie przerywając jazdy? Czy w związku z tym zasługuje ona na wyjątkowe traktowanie i "potępienie", gdyż swoją dezynwolturą spowodowała śmierć ważnej dla polskiego sportu osoby? Czy też można wrzucić tą sprawę do "worka" o nazwie: "kolejne ofiary wypadku drogowego"; a jeśli było "coś", co w odczuciu kierowcy uprawniało go do przyciśnięcia gazu i to był bezpośrednią przyczyną wypadku (np. nagłe omdlenie pasażera wskazujące na "zapaść' lub ostre zatrucie organizmu)? czy brak "wyświetlenia" takich faktów nie jest jawną niesprawiedliwością dla oceny moralnej?
> W odpowiedzi na 3: oczywiście, że nie jest to wystarczająca kara. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, tworzy straszną >demagogię.
na to z kolei należy spojrzeć z dwóch punktów widzenia:
- z punktu widzenie "zapotrzebowania" opinii publicznej : tak - ona żąda przestrzegania przez wszystkich w równym stopniu przepisów prawa oraz surowych kar i piętnowania sprawców w przypadku ich łamania;
- z punktu widzenia "sprawcy": jakaż kara może ich jeszcze obchodzić w obliczu tego, co już ich spotkało; przecież większość funkcji kary ma działanie, które w założeniach ma wpływać na winowajcę;
dla opinii ma tylko jeden wymiar - poczucia sprawiedliwości społecznej i zadośćuczynienia szkody; bezwzględność oceny opinii publicznej (która raz osądziła i czeka na sprawiedliwy wyrok - casus Stegano) pokazuje, że takie zapotrzebowanie istnieje i ma pewnw uznanie;
..... pamiętaj: "gleba" nie wybacza....