Jeśli opis wypadku jest prawdziwy, to - niestety - sprawczyni wykazała się straszną głupotą. I tak miała szczęście, że nie zabiła więcej osób. Kilka lat temu moja koleżanka, ok. 25 lat, ładna kobieta, została staranowana przez auto, które wyprzedzało kolumne innych aut. Koleżanka nie miała gdzie uciec. Teraz ma sztuczne oko, pokiereszowaną twarz (w sposób, który bardzo rzuca się w oczy), sztuczne zęby. Koszmar.
Szkoda mi Otylii, ale zbyt dużo jest piractwa na naszych drogach, by traktować ją inaczej niż innych potencjalnych zabójców drogowych. Oczywiście zgadzam się z Betonem, że i tak do końca życia będzie miała wyrzuty sumienia, ale nie podoba mi się, że w mediach - jak na razie - tylko o tym, że odzyska formę i że jest twarda. Albo dostała chwilowego zamroczenia rozumu, albo...?