>historia jest tak że najpierw rejon oczyścił, przygotował przeloty pod klasykę - sypało mu sie i zarastało, nikt nie łoił to zmienił charakter wspinania ( w tym obicie też) - bez wizji lokalnej nie ma co bić piany...
Byłem na wizji lokalnej w zeszłym roku, rzeczywiście dość parszywie to wyglądało. Ponieważ udzielasz się Kreciku w tym wątku, pozwolisz, że zadam dwa pytania:
- czy w związku ze zmianą obicia droga Szufla przestała istnieć? Szukałem jej rok temu chyba z godzinę...
- czy wycięliście dojście pod skały, czy następnym razem mam przywieźć maczetę?
m.b.