wojtas, poważnie ośmieszasz się w tym momencie i obawiam się że mam do czynienia z kimś na innym poziomie intelektualnym, po prostu szkoda nawet czasu zeby cię uczyć rozumu, ktoś to kiedyś zaniedbał, widać siedzisz głęboko w klubie grzybiarzy
zgodnie z twoim pojmowaniem świata, skoro robię drogi powyżej VI to mogę o sobie mówić że zrobiłem wszystkie łatwiejsze w całym kraju, bo to tylko formalność skoro wymiatam
w kwestii przejścia bejbi to mam wobec kolesia następujące kryteria jak w stosunku do bicia rekordu ginesa, film, bez cięć od początku do końca
jeśli chodzi o wejście na everest to również gówno o tym wiesz, a porównywanie wspinaczki sportowej od strony stylu do tego typu wejścia, to już totalna paranoja, nie musisz robić tego ciągiem, możesz się po drodze przespać, zesrać, a jedynym wyznacznikiem jest to czy byłeś na szczycie, jeśli chodzi o trudną drogę, to są tu takie możliwości na ściemnianie że nie ma nawet o czym gadać,
ktoś z takim cieniem na garbie jak bejbi powinien sam zadbać o to żeby taki kmiot jak ja nie miał mu nic do zarzucenia, rozumiemy się? ale widzę że niepewne sprawy też są ci w smak, bo popierasz go we wszystkim