a tam sliski;
wsztstko zalezy od okoliczności - nie przesadzaj;
każdy problem nalezy rozpatrywac od sytuacji typowej, a potem robic odstępstwa (to tak jak tu kiedys z wezłem na końcu liny zapodawano - koleś próbowal obalic zasadę wiązania owego w każdej sytuacji, poprzez wyjątkowe okoliczności);
siła graniczna wzrośnie rzecz jasna - trzeba miec tego świadomość (na marginesie - jestes pewien że bedzie to razy dwa?) i zachowywac się adekwatnie do sytuacji - jesli przelot będzie wujowy to wpinamy jedna zyłe rzecz jasna...
ja ważę prawie tyle co testowy cięzar dla połówek i praktycznie zaczynam rozdzielać od razu;-)
>>A nadtapianie liny ma miejsce jesli po rozdzieleniu liny wepniemy...
oczywiscie też;
a znasz moze sytuacje w której nalezy/jest potrzeba powtórnego wpięcia dwóch zył?
pozdr
dr know