Przeciez to co wskazuje to jest przeliczone - nie wydychamy alkoholu tylko efekty przemian powstale w czasie trawienia. Przeciez gdybysmy mieli taka zawartosc alkoholu w wydychanym powietrzu to kilka chuchow i by nam wyparowalo (niezla lipa na imprezie...).
Wlasnie dlatego mozna zakwestionowac badanie alkomatem i żądać badania krwi (nie ma co liczyc ze zanim dowiaza do szpitala to nam spadnie - sa przeliczniki i dlatego mozna w miare dokladnie ocenic jaka byla zawartosc alkoholu we krwi w czasie wypadku - zalezy od masy, wzrostu i wieku). Slyszalem (nie szukalem potwierdzenia) ze w przypadku niektorych chorob np zjedznie jablka moze na alkomacie wykazac spozycie alkoholu, ale juz badanie krwi wychodzi prawidlowo
Kumple sprawdzali z alkomatem jak mozna dlugo pic zanim wyjdzie na dmuchaniu: pili bez przerwy kolejki bez zapity na pusty zaladek (co minute 50-tka). Dopiero po 12 min "wyskoczylo im" na dmuchaniu. Wnosiek: mozna pic tylko jesli w ciagu 12 min bedziemy w domu albo w razie zatrzymania zaczniemy szybko dmuchac...
pozdr
Mirek