Ten kto myśli że wędka to nie próba na drodze jest w błędzie i oszukuje sam siebie.
Każde wejście w drogę niezależnie TR czy prowadzenie powinno być zaliczane jako próba.
I tutaj jest istotna kwestia jak podchodzimy do drogi:
Czy najpierw wędkujemy, poznajemy wszystkie ruchy,
czy też od samego początku dajemy sobie tą odrobinę nieznanego i atakujemy każdorazowo od dołu z prowadzeniem.
Dla mnie informacja że ktoś zrobił drogę w drugiej próbie znaczy że na pierwszej przystawce (bez uprzedniego kontanktu z chwytami na drodze, a jedynie z oglądaniem chwytów z naturanych miejsc (więc nie ze zjazdu)) po prostu odpadł/wziął bloka. Sciągnął linę, (mógł nawet zostawić ekspresy) i zaatakował ponownie i mu się udało.
Jeśli wcześniej wędkował... to niepowinien mówic w ogóle o tym że zrobił w którejś tam próbie, bo wcześniej próbował ileś tam razy (jak to zmierzyć?) na skale.
Więc info że np. Krzyś Shoarma robi jakąś drogę w trzeciej próbie znaczy że z częścią chwytów miał do tej pory co najwyżej jednokrotny kontakt. (np spadł z łańcuhca zjazdowgo przy OS-ie).
W założeniu tego stylu dajemy sobie odrobinę niepewności co do tego co spotkamy po następnej wpince.
Pozdrawiam,
MN