Dodam jeszcze do dyskusji iż zacząłem myśleć o za i przeciw wiązaniu węzłów gdy lina wpadła mi w szczelinę poniżej dolnego stanu i już myślałem że będę musiał ciąć. Wiem - można było zworować jak taki teren, ale to było na pięknych płytach pioli i tylko ta jedna płetwa się przyplątała. Jednak po zaparciu i szarpnieciu we dwóch udało się ją wyciągnąć. Co ciekawe (mam połówkową 55 m) na igłach zjazdy można robić co dwa - trzeba tylko dysponować liną dłuższą 5 metrów od standartu. Nie wiem dlaczego mi się chciało ciągne próbować ale zawsze jak widziałem następny stan, to do niego dojeżdżałem. Po prostu piola robi wyciągi 27 metrowe.