Do Jacka Czyża

17 mar 2005 - 12:07:33
Witam
Dziś dopiero miałem czas wczytać się w dyskusję o punkcie wysyłowym (Demon przeszłości) mam pytanie dotyczące hakówki. Napisałeś:

"Z tymi fifkami to rzeczywiscie troche namieszalem. Samo fifi musi byc uzywane i jest wpiete zwykle na cienkiej lince. Ja bardziej mialem na mysli uzywanie dwoch daisy, jeden wpiety do aktualnego punktu, drugi do nastepnego. Rowniez podczas jego testowania. Praktykuje to wiekszosc haczacych. Blad sztuki, przynajmniej jesli chodzi o trudna i ryzykowna hakowke. W momencie wypadniecia kolejnego punktu, lecimy 1-2metry, czesto ze wspol 1-2. Ja w momencie testowania, mam juz wpieta line w punkt na ktorym wisze i co najwyzej probuje utzrymac sie reka, co czesto wychodzi. Przeciez jeszcze jedna noga stoisz w poprzedniej lawie. Bo nigdy nie testuje az tak dynamicznie-skaczac, jak to pokazuja nieraz na instruktarzowych filomach."

Czy mam przez to rozumieć, że testujesz punkt mając wpiętą w niego linę?
Jak wspomniałeś jest jeszcze druga szkoła - przypięcie ławy do daisy lub fifi z karabinkiem (zapobiega to lotowi w czeluść owej ławy - ja wogóle nie używam fifi przy ławach ponieważ ilość sznurków jakie wtedy mi dyndają po prostu mnie wk..., ławy u mnie wiszą na karabinkach).

Jeżeli mamy więc linę przepiętą przez testowany punkt to nie musimy podpinać ławy do naszego układu, ale w przypadku lotu wydłużamy jego długość.
Jak to się ma do sił jakie działają?
Niestety przez najbliższy tydzień nie będę mógł się odnieść do Twoich wyjaśnień - wyjeżdżam w Tatry.
Pozdrawiam
Bodziu
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

» Do Jacka Czyża

bodziu 17 mar 2005 - 12:07:33

Re: Do Jacka Czyża

kali 17 mar 2005 - 13:09:46

Re: Do Jacka Czyża

bodziu 17 mar 2005 - 14:11:27

Re: Do Jacka Czyża

kali 17 mar 2005 - 14:35:13

Re: Do Jacka Czyża

Jacolelcap 18 mar 2005 - 07:03:25



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty