Przypomina mi to wypowiedź pewnego legendarnego piłkarza nożnego, co to bramkę strzelił ręką... Nie chce mi się kupować dostępu do GW, ale nie chcę też naciągać nikogo na darmową treść, więc tylko krótko spytam tych, co czytali całość: Czy Piotr Pustelnik wypowiedział się merytorycznie, czy znowu twierdzi, że bohaterów obrażają?przez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
Prawie wszyscy na tym Manaslu się wyłożyli. Jeśli się nie mylę, to Wielickiemu prawie nie zaliczono Czo Oju. Moim zdaniem, jeżeli ktoś zatrzymał się kilka kroków od szczytu (jak np. nakazuje obyczaj na Kanczendzöndze), to nie ma o co kruszyć kopii. Ale jeśli pokonanie odległości od końca wspinaczki do prawdziwego szczytu to kwestia większego wysiłku, to jest co rewidować. Tak jak w nagłośniprzez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
Naprawdę, nadal nie widzę, czym takim moje poglądy różnią się od poglądów co najmniej połowy (aktywnych) użytkowników tego forum. Jeżeli tak bardzo boli Was moja opinia na temat wspomnianego rodzaju aktywności górskiej, to powinniście przewinąć całe to forum, oraz Brytana (gdzie wielu z Was publikuje), do początku i odświeżyć sobie poszczególne wątki i skrystalizowane tu poglądy. Bo nic nowego tuprzez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
My, to znaczy ja i autor znanego opracowania nt. wyprawy z 1924 r. Obaj początkowo skupialiśmy się tylko na chińskim udziale w zacieraniu śladów ewentualnego zdobycia szczytu przez M&I.przez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
My tu skupiamy się na Chińczykach, a ciekawe co skrywali w prywatnych archiwach... brytyjscy himalaiści! Im również nie zależało na ujawnianiu ewentualnego sukcesu M&I. Były tam po nich cztery wyprawy brytyjskie (plus Maurycy Wilson). Może warto i ten wątek podrążyć? Ciekawi mnie, czy Chińczycy, idąc na Everest, mieli z góry narzucony plan usuwania śladów po M&I, czy wyszło to ad hoc.przez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
Jest różnica pomiędzy ukrywaniem tożsamości przed internetowym frustratem a pokrzykiwaniem zza czyichś pleców.przez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
> Wiele innych "historycznych" wyczynów przyjęto > natomiast "na czystą wiarę w słowo". > Przykłady najbardziej bulwersujące to chińska > wyprawa na Everest z 1960 czy Revol i "Czapkins" > na Nanga Parbat Teorię o sukcesie M&I powszechnie odrzuca się pomimo istnienia bardzo silnych poszlak ją wspierających, a tymczasem teorie o Everest 60przez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
Nie chcę być złośliwy, ale Mallory też fotki nie przyniósł... Choć osobiście wierzę mu na słowo.przez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
A co Wy tacy święci? Na tym forum i na Brytanie sami w niewybrednych słowach krytykowaliście niejednokrotnie wymienionych przeze mnie (może poza Steckiem), szczególnie pehazetów. Chciałem być wobec Was uczciwy, więc przedstawiłem mój światopogląd. Światopogląd, który nie wydaje mi się odmienny od większości z Was. Wiem, bo trochę już to forum czytam. A moje nazwisko nic Wam nie powie, bo niprzez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe
Cześć. Jestem nowy na Forum, więc najpierw powiem kilka zdań o sobie. Doświadczenia górskiego nie mam żadnego, bo i przejście latem po łańcuchach Orlej Perci i Rysego doświadczeniem nazwać nie można. Jednak góry mnie fascynują, w szczególności te najwyższe. Przeczytałem kilkanaście książek i setki artykułów o tej tematyce. Interesuje mnie głównie stary alpinizm, kiedy w górach była jakaś kultuprzez Krzysztof89 - Forum wspinaczkowe