My tam jeździliśmy albo konic maja, albo początek czerwca. W czerwcu z reguły gorąco jak jasny gwint w południe - w cenie są wtedy drogi w cieniu. Po 20 czerwca to tam już zaczyna się high sezon i pewnie będzie tez więcej ludzi (choć niekoniecznie wspinających się).przez rfx - Forum wspinaczkowe
Rozważcie Paklenicę (Chorwacja) - to tam gdzie kręcili Winnetou... Testowaliśmy to z wózkowymi dziećmi przez 3 sezony - łatwe i krótkie podejście, a pod skałami miejsce piknikowe ze strumieniem.przez rfx - Forum wspinaczkowe
Skoro tak określasz Ryśkowych klientów to biedna ta Iwona. Ja twierdzę, że jest słaba, niedoświadczona i nieodpowiedzialna. Ty twierdzisz, że jest "dojnym jeleniem" i "górskim nieudacznikiem". To znaczy, że sumarycznie Iwona jest "słabym, niedoświadczonym, nieodpowiedzialnym górskim nieudacznikiem" i równocześnie "dojnym jeleniem". Ale jej przywaliłeś...!przez rfx - Forum wspinaczkowe
Słonko Drogie, Ty znowu z tymi bucami… Jak sama wyżej napisałaś „przedreptałaś” się trochę po śniegu! A wnosiłaś kiedyś sprzęt do obozu na 7tys. lub wyżej (nie osobisty – cały)? A ile dni maksymalnie czekałaś tam na poprawę pogody? A zwozili cię kiedyś do szpitala z wodą w płucach? A może sprowadzałaś kogoś z 6tys. prosto do szpitala i wiesz jak w Nepalu wyglądają procedury załatwienia ratujprzez rfx - Forum wspinaczkowe
To była tylko dygresja, i raczej nic nie wnosząca do dyskusji... Każdy decyduje sam na co wydaje kasę, którą zarabia. Szerpowie wysokościowi są raczej dobrze opłacani (są nawet u siebie swego rodzaju elitą). Może po prostu jeszcze nie spotkał tak wolnego klienta i nie przypuszczał, że taki sprzęt będzie mu potrzebny...przez rfx - Forum wspinaczkowe
To proste. Laura pisze w tonie: "Słyszałam", "Czytałam", "Uważam" (z akcentem na to ostatnie!). Luc pisze w tonie: "Widzałam", "Przeżyłam", "Dotknęłam"! Zresztą, że nie masz żadnych doświadaczeń w górach najwyższych wynika z Twoich postów od samego początku!przez rfx - Forum wspinaczkowe
To ja miałem "podobną" sytuację w Peru. Ze względu na blokady dróg przez tamtejszą "Samoobronę", dostaliśmy się na miejsce z wielogodzinnym opóźnieniem i nie było już mowy o wyjściu do BC. Jeden dzień w plecy! Na moją sugestię "Jaki problem, przecież mamy czołówki", poganiacz rzucił krótko "My tak, ale muły nie!" To chyba znaczy, że mułom placą za mało?przez rfx - Forum wspinaczkowe
Pomyłkowo zinterpretowałeś mój poprzedni post do siebie, a dotyczył innych wpisów. Cytat był super, a Aga aż się zaśmiała :) Pozdrawiamy.przez rfx - Forum wspinaczkowe
Słonko moje, spójż w lustro: tak się wkurzasz, że piana z pyska ci leci! Cały kołnierzyk masz już zaślioniony!przez rfx - Forum wspinaczkowe
Lauro, Słońce ty moje, Gwiazdko jedyna… nie tykaj się Ty lepiej raków, bo to ostre narzędzia są. Krzywdę sobie jeszcze zrobisz dziecino ty moja… I co? Pobiegniesz do Lidera, żeby utulił? A jak go akurat obok nie będzie? Już widzę te gromkie posty: „Lider nie utulił w potrzebie, a ja mu zapłaciłam!” Nie chcesz ze mną w namiocie? A ja to bym cię nawet wpuścił do swojego. Poukładała byś sprzęt koloprzez rfx - Forum wspinaczkowe
To widzę, że temat jeszcze nie umarł…. Ja nie byłem z R. na przedmiotowej wyprawie. Tym niemniej byłem z nim na innych. A większość krytykujących nie była ani na tej, ani na innych. O tym, że wypowiadają się osoby, które nie były w ogóle na ośmiotysięczniku nie wspomnę. A przekładanie doświadczeń z gór niższych jest nieporozumieniem. Jeżeli ktoś ma szanse na szczyt, to R. stara się mu w tym pomprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Temat nie jest tak klarowny jak tu się niektórym wydaje. Te tzw. nieporozumienia wynikają jeszcze, a raczej przede wszystkim z tego, ze próbuje się na siłę dopasowaćw Himalayach standardy z nizin (gór niższych). A to coś zupełnie innego. Wejście na ośmiotysięcznik to nie wycieczka zakładowa. Tam nie ma opieki i bezpieczeństwa jak na dole. Bo sie nie da! Tylko, ze zrobiło się to strasznie modne. Aprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Spokojnie, można się było już przyzwyczaić... Ci co nie mają co odpowiedzieć merytorycznie, bo - jak również w tym wypadku - w ogóle nie znają tematu, wysilają się cytując słówka, albo wyrwane z kontekstu zdania i próbują się dowartościowywać...przez rfx - Forum wspinaczkowe
Byłem 2 wyprawach z Ryśkiem. Rysiek ma swój styl w jaki prowadzi swoje wyprawy. I mnie on odpowiada. A zdążyłem zaobserwować komu nie odpowiada. Nie odpowiada nadzianym "klientom" bez przygotowania, a za to z wielkimi ambicjami i z wysoko zadartym nosem. Sorry, ale jak chcesz bezpiecznie i pod opieką do wybierz się do Hotelu OSSA pod Warszawę do SPA. Tam jest bezpiecznie! Smieszy mnieprzez rfx - Forum wspinaczkowe
rysiaczek Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Kolega Pawłowski, już kilka jeśli nie > kilkanaście lat temu, przekonał mnie boleśnie, > że niestety NIE "wszystkie Ryśki to fajne > chłopaki" - zachował się bardzo nieelegancko > wobec mnie, a przedewszystkim wobec moich > kursantów. Rzecz miała miejsce w skałkach, a > teraz jużprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Tu juz chyba przesadzasz. To przewodnik ma cię nie tylko wnieść na szczyt, ale jeszcze motywować, żebyś się łaskawie pozwoliła wnosić?przez rfx - Forum wspinaczkowe
Rozumiem, że odczytałeś mój tekst jako, że obejmuję oburącz przez cały dzięń skałę i wołam "moja ci ona, moja..." Ja za to zrozumiałem twoje (i innych), że mimo, że ja wędkuję, to pomimo, że po mnie jest jeszcze moja żona, pies i miś moich dzieci, to musimy "oddolnych" przepuścić, to oni mają pierwszeństwo! A zapis należało usunąć bo niektórzy "mistrzunie" mogli byprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Less-R Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Weź jeszcze raz przeczytaj to co napisał 'rfx' i > co napisałem ja. Weź Ty rzeczywiście jeszcze raz przeczytaj co napisałem, generalnie to nie chce mi się odpowiadać na niemerytoryczne zaczepki. Jeżeli Ty uważasz dalej, ze możesz mi się wtrynić w drogę, którą ja aktualnie wędkuję (albo właśnie sięprzez rfx - Forum wspinaczkowe
W odpowiedzi na rfx Napisał(a): ------------------------------------------------------- > Nie rozmawiamy teraz o stylach. Wiadomo, ze wędka > to praktycznie tylko trening i nie zalicza się w > ogóle takiego porzejścia. Tylko co ma styl do > kultury i dostępu. Jeden chce zaliczyć > przejście, drugi chce potrenować technikę. > Chcę po prostu zwrócić uwagę, ze prprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Nie rozmawiamy teraz o stylach. Wiadomo, ze wędka to praktycznie tylko trening i nie zalicza się w ogóle takiego porzejścia. Tylko co ma styl do kultury i dostępu. Jeden chce zaliczyć przejście, drugi chce potrenować technikę. Chcę po prostu zwrócić uwagę, ze próba forsowania zasady pierszeństwa prowadzenia nad wędką nie jest w porządku. Zresztą nie chodzi o wędkę tylko o jakiekolwiek pierszeństwprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Tylko dlaczego zasady, które Ty wymyślasz sa lepsze od innych? Ale oczywiście zdaję sobie sprawę ze na tym forum jestem w mniejszości. Ale to forum i portal to nie jest zwierciadlo jedynie słusznych zasad... Choć niektórzy by tak chcieli.przez rfx - Forum wspinaczkowe
Zawsze zastanawiałem się nad nieograniczonym zaufaniem wspinaczy do ringów i spitów. A tak na prawdę to w większości przypadków nie ma pewności czy jest pewny. Może być dopiero co osadzony jak piszesz. to dotyczy nie tylko drogi rezerwowanej. Ale może być stary, obruszany, itp. Zresztą na odnawianych drogach też nie zawsze jest informacja, że asekuracja nowa... Jak wspomniałem nie miałem do tądprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Wszystko zależy od punktu widzenia. A może to ci, co to niby ustalili sobie zasadę "wspinaj się od dołu po spitach" robią bydło... Każdy moze sobie ustalać zasady. A niby dlaczego jedna jest lepsza od drugiej?przez rfx - Forum wspinaczkowe
Nie przypominam sobie, żebym się kiedyś wspinał po tzw. "drodze zarezerwowanej", ale to tylko przez przypadek. Ogólnie śmieszy mnie ta rezerwacja i "prestiż" pierwszego prowadzenia. Jakie to będzie miało znaczenie za 100 lat... Ale jak kiedyś przejdę przypadkiem "cudzą" drogę, to obiecuję, ze tego nie zgłosze jako pierwszego przejścia...przez rfx - Forum wspinaczkowe
Generalnie pomijając wzajemne zachowanie się "prowadzących względem wędkarzy", "wędkarzy względem prowadzących", "prowadzących względem prowadzących", czy też "wądkarzy względem wędkarzy"... Nie dopuszczalna jest próba forsowania oficjalnego stanowiska "wspinaj się z dolną asekuracją; pamiętaj, że wędkarze przepuszczają prowadzących". Każdy sięprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Można z ringa zjazdowego, można nie z ringa... A co z tymi co to niby prowadzą jedną drogę cały dzień? Wyciągamy tylko przypadki ekstremalne - i po co? Ale jeżeli problemem dla kogoś jest tzw. okupowanie drogi zbyt długo, to moze lepiej wprowadźmy inny absurdalny przepis, ze "jeden wspinacz moze przebywać pod jedną ścianą najwyżej 15 minut dziennie". I wtedy nie ma znaczenia czy wędkujprzez rfx - Forum wspinaczkowe
Problem chyba nie do końca wydumany. To nie jest pierwsze miejsce gdzie ktoś próbuje oficjalnie przerforsować wspinanie po spitach jako "lepsze" niż z górą. I przynosi to juz pierwsze efekty: wystarczy poczytać kilka wypowiedzi powyżej! Już niektórzy w to wierzą! Przykro mi, ale posiadanie kompletu ekspresów nie upoważnia do niczego, a wszczególności do ignorowania innych. Tak na margiprzez rfx - Forum wspinaczkowe
> Nie wydaje Ci się, że problem trochę > wymyślony? Dla mnie kłopotem jest wędka, bo ona > najbardziej zagarnia czasoprzestrzeń > wspinaczkową. Wiesz co? Był tu już kiedyś taki wątek jak to wielki Dave Kaszlikowski naspisał, ze jak ktoś nie robi >6.5 to jest nikim i ma zmarnowane życie. A co niby ci ta wędka przeszkadza? Masz obok 500 innych dróg, a akurat musisz tą jedną!!przez rfx - Forum wspinaczkowe
Super! A możesz podrzucić jakieś konkretne miejsca, gdzie można z dziabami?przez rfx - Wspinanie i warunki w Tatrach
Czy ktoś zna w Zakopcu albo najbliższych okolicach jakieś miejsca do drytoolingu? Czy najbliższe to Wdżar?przez rfx - Wspinanie i warunki w Tatrach