zlewka.chyba lepiej,że ktoś przesadzi,niż zleje istotny problem.a problem spamów nie stąd się bierze...przez smallpox - Hyde Park
ja pierdolę,dalczego unosłaś się???chciałaś dobrze,no nie???i tak trzymaj...przez smallpox - Hyde Park
eee,spox.chciała pomóc,i bardzo dobrze,bo ludzie zazwyczaj mają wszystko w dupie...nawet jeśli natniesz się raz,czy drugi,to i tak warto próbować.czasem uda sie komuś pomóc,i to jest zajebiste:)przez smallpox - Hyde Park
bo krew o tej grupie dałoby się załatwić,jakby co (twoją zresztą też:) pamiętam,że w grudniu pojawiły się takie same infosy.mieliśmy już potencjalnych dawców, a potem okazało się to być wielką sciemą...tak się składa,że siedzę rownież w onkologii,widzę takie dzieciaki często,i jest to ma-sa-kra...niestety,podobnych numerów jest sporo,i wciąż nie bardzo to łapię,tzn. motywy... ale,ale.wciąż nie wiprzez smallpox - Hyde Park
ok,nie chce mi się teraz śledzić całego przebiegu tego wątku.to krew jest w końcu potrzebna na cito czy nie? i jest to A Rh-? no i dlaczego zabrakło ci słów kilka postów wyżej....?czy napisałem coś nie tak?przez smallpox - Hyde Park
ee,nie przesadzaj z tą zadkością swojej grupy.gdy jest taka potrzeba,dawca zazwyczaj się znajduje.mam też nadzieję,że nie rzucisz wspinania w obawie,że coś ci się stanie,hugh?jest jak jest,ale to nie powinno cię powstrzymywać,prawda..:)przez smallpox - Hyde Park
to pewnie masz grupe krwi 0,i jestes tzw.uniwersalnym dawca. wciąż nie rozumiem rozpaczy joanki...każdy ma grupę krwi, z którą się urodził.to akurat warunkują prawa dziedziczenia.co w tym złego?wartościowanie tego w kontekście dobra i zła jest bez sensu.co innego kwestia współczucia i bezradności,oraz zjebanego nastawienia otoczenia...:(przez smallpox - Hyde Park
cóż za pojebany wątek...a po cóż przekonywać kogokolwiek do czegokoliwek? jak będzie chciał/chciała/chciało to zacznie samo,ale żeby gdzieś przeciągać...?a ilość głosów jednoznacznie wskazuje na boys-clubowy charakter środowiska.niestety:( chciałem też sprostować - oblaki,prawdziwe oblaki,te-o-największym-promieniu są na samym topie.tylko pierdolony żółtodziób mógł coś takiego pierdalnąć. jesteśprzez smallpox - Hyde Park
pewnie jest dużo problemów, dużo kwestii do rozwiązania (bo nikt tego od lat nie robił), ale może warto by było zrobić coś również dla boulderingu. niech się po prostu aktywność pza nie skupia tylko na kursach,na koleżeńskich układach,a na promocji wspinania,bo pewnie taki powinien być cel statutowy tej organizacji.przez smallpox - Hyde Park
jest taki. nawet kilka. a co...? :)przez smallpox - Hyde Park
różowe kapciuchy-króliczki,takie z długimi uszami i wyłupiastymi oczkami to podstawa.do tego szlafrok z napisem polska (opcjonalnie,poland).eee,gruby ci uszyje,babcia monia czapkę ci zrobi,etc (ja nic nie robię-mogę puścić kilka uszczypliwych uwag,albo bąków;). shalom,panieprzez smallpox - Hyde Park
taa,twoja nieodparta logika mnie po prostu pogięła;) zaproponowaleś bardzo proste i elegnackie, czyli niby najlepsze rozwiązanie. no ale okazuje się,że nie jest ono znów tak proste... wiesz,czasem rzeczy są bardziej skomplikowane. no ale spox,myślę o tym intensywnie,hiehie.a granit zostawię sobie jak się zrobi troszkę chłodniej.moja niemowlęca skórka na dloniach kategorycznie odmawia współpracy wprzez smallpox - Hyde Park
nie,nie,nie...sztruksy,kraciasta koszulka rozpięta do splotu,tak by uwidocznić bardzo męski/kobiecy zarost na klacie,jakieś gumowe,sprężyste paputki,ewentualnie sandacze,i plastikowa torba z logo jakiejś renomowanej sieci sklepów,no wiesz,jambo,hipernova,hit,etc.generalnie wszystko nosisz w takich siatkach.żadnych plecaków!dobre są również torby w kratę.kiep w ustach,butelka w łapie.i się bujasz:przez smallpox - Hyde Park
a jaka jest pogoda? bo cos mi jajeczka zmiekly jak zobaczylem animacje pogodowa.jakoś czarno to widziałem... dup-starty generalnie masz na wiekszości problemów,choc nie wiem na co sie tam przyczajałeś.pewnie mogę zgadywać,hehe;) ostatnie trendy w modzie (a ta wciąż jest pod dyktando tych jebanych pięknisi z bh) wymagają bardziej ortodoxyjnego podejścia - spadasz na to,co masz na sobie.obowiązkowprzez smallpox - Hyde Park
uuu,helikopter,potrawi skręcić flaki:) na lewo niby łatwo,ale nie do końca. na prawo to już w ogóle...ale po @#$%& cuviery?jest tyle innych,ładniejszych i mniej zajebanych ludzmi rejonów...no,może nie tak medialnych,ale chyba nie o to chodzi?:)przez smallpox - Hyde Park
sintra, tuż k.lisbony. chyba najpiękniejsze miejsce,pod względem wspinaczkowym,w portugalii.baldy i lina.granit.ciekawy klimat.no i ta krzywizna horyzontu..:)przez smallpox - Hyde Park
tymniemniejniwięcejpocałujmniewdupę,kolego:)przez smallpox - Hyde Park
eee,a gdzie użyłem tego zwrotu?w jakim kontekście?może chodziło o mnie samego...a może nie?:)przez smallpox - Hyde Park
codziennością wspinacza jest spoglądanie śmieric w oczy.śmierci głodowej:)a nie jakieś tam farmazony o skórze na napletku...przez smallpox - Hyde Park
je co prawda jeszcze nie skończyłem,ale to pięknie,panie,pięknie:->przez smallpox - Hyde Park
tobie wora! wara to wiesz... do roboty,grybasie,czasu mało!:)przez smallpox - Hyde Park
no kiepsko wypadło.bo rozumiem,że łykend z poniedziałkiem zamiast piątkiem nie wchodzi w rachubę...może jednak?:)przez smallpox - Hyde Park
jak w temacie. gdzieś mi wcięło twój numer, lizidupo,ale tytoń już wie;) jutro będę wiedział no 100pro, ale na tera 99. się z tego nie wymigam...:(co innego next łyk...przez smallpox - Hyde Park
wielce prawdopodobnym jest,że na para-olimpiadę wybierzemy się razem,z tym złamasem tsubasą;) właśnie się dowiedziałem o nadzwyczajnym spotkaniu oznaczonym kodem >>top priority<<, które ma mieć miejsce w piątek-13-ego. wiąże się to z przekazaniem "kluczy" pod nieobecność pana-i-władcy. ja,cóż za niedorzeczny pomysł, mam je niby odebrać...:( ale ronin tsubasa, bezpański samuprzez smallpox - Hyde Park
a wybierasz się na para-olimpijski łykendowy wypad przygotowawczy? mówię o najbliższym zgrupowaniu:)przez smallpox - Hyde Park
co ty,kogut,zakochałeś się w grubasie???przez smallpox - Hyde Park
ja nie twierdzę,że się sprawdza:) do dziś nie mam przewodników po tamtych rejonach.zeszyciku również. idziesz w krzaje i szukasz.w czym problem? ps. zauważ,że przy wspomnianej skali nie trzeba nawet niczego dotykać. co więcej,nie trzeba ruszać dupy z kanapy;)przez smallpox - Hyde Park
lód tylko do drinków. drink-drink,heh:-> ale po @#$%& mi karetka? no i co robi tutaj ta inspekcja? nie lubię sprawdzaczy-donosicielatorów:/ dowozicielatorów,i owszem,ale co do inspektorów jestem podejrzliwy.przez smallpox - Hyde Park
co za upierdliwy kolo.pewnie wydrukuje sobie mapki,i będzie chodził od kamola do kamola,sprawdzając wyceny.potem specjalny zeszycik i cały system znaczków:zrobione,prawie-zrobione,no-właściwie-zrobione,eee-zrobione,itp.tak szastać energią...;)przez smallpox - Hyde Park