gilu napisał(a): > Zgadza sie, ale open source tutaj NIE MA prawa bytu. Bo o ile > projekt ktos w ramach hobby moze wykonac, to materialu czy > badan nikt za darmo nie zrobi. > No i chodziło przedewszystkim o projekt, o rozwiązanie, zarówno konstrukcyjne jak i technologiczne i tu OS ma prawo bytu... Jeśli chodzi o materiał to można dostać w specjalistycznych hurtowniach np. blachyprzez kfark - Hyde Park
Wiesz co, pierdolisz aż mi cię szkoda... nic a nic nie rozumiesz a ja już prościej nie potrafię ci wytłumaczyć, daj juz sobie spokój i zapomnij o temacie. A ja nikogo nie oskarżam o nic, rzuciłem luźny temat a reakcja twoja jest taka jakbym cie chciał zabić, wyluzuj chłopie bo ja nie zmuszam cię do niczego a jak nie jesteś zainteresowany to po prostu nie czytajprzez kfark - Hyde Park
Widzisz, czesi robią 3razy tańsze friendy niż bd, ale nie są one wystarczająco dobre a nie wierzę że u nas koszt produkcji byłby wyższy niż w czechach, pozostaje tylko kwestia jakości a to już jest problem odpowiedniego projektu... generalnie chodzi o to że można u nas (teoretycznie) projektować sprzęt klasy zachodniej i produkować w cenie np. czeskiej, tylko musi być ktoś komu będzie się chciałoprzez kfark - Hyde Park
Dzięki za konstruktywną krytykę...;) Po prostu u nas żadna idea nie przejdzie i szlus... Amatorsko robiony Linux nigdy mi się od trzech lat nie zwiesił... w przeciwieństwie do profesjonalnego windowsa... a jak się ubijesz na camalocie to będziesz reklamował? Przecież w bdel-u też pracują tylko ludzie i mógł się komuś przecinek przedstawić.... Koniec tematu.przez kfark - Hyde Park
Widzisz, może ja nie potrafię tego dobrze wyłuszczyć ale chodziło mi o to że grupa pasjonatów-inżynierów może zaprojektować coś ciekawego, opracować technologicznie tak by koszty produkcji nie były wysokie, zrobić egzemplarze próbne, potestować i generalnie mieć z tego kupę zabawy a nie chęci zarobienia na tym pieniędzy... Chodzi o wdrożenie idei tworzenia programowania opensource do projektowaniprzez kfark - Hyde Park
Ze względu na typowo polski marazm i chęci zrobienia czegokolwiek oraz krytyki w miejsce kreatywności szeroko pojętej - zamykam wątek. Nie było tematu.przez kfark - Hyde Park
dr know napisał(a): > kfark - obudź się; czepiasz się ... poniedziałek jest ;) > > papier faktycznie wszystko zniesie - tylko kto to ma wykonać? właśnie o to mi chodzi że można podziałać bez ryzyka ponoszenia kosztów wystarczą chęci, a jak będzie gotowy i dobry projekt to może ktoś się pokusi. Bo chodzi o to żeby nie były potrzebne bógwiejak skomplikowane maszyny do wykonania... >przez kfark - Hyde Park
małe problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Tak pierdnąć coby posmierdziało? Bo po co się wypowiedzieć merytorycznie? Ot polskie piekiełko... taka katolicka cecha narodowa... wypozdrprzez kfark - Hyde Park
Nic nie zrozumiałeś. OO jest mniej "zaawansowany" od MS ale tylko w zakresie funkcji których się właściwie nie stosuje. Pracuję na obydwu i mogę coś na ten temat również powiedzieć, ergonoma to tylko kwestia przyzwyczajeń. Co do WMP jest pytanie: to dlaczego to nie chodzi? Potrafisz odtworzyć WMP np. formaty typu *.viv? Ale koniec z kompami... W temacie szpeju jest jak napisałem, że zaprzez kfark - Hyde Park
daleko????? Jak bardzo? A jak daleko jest Windowsowi do Linuksa? Cała epoka... To samo inny software... Wczoraj miałem taki fajny przypadek... byłem u znajomka i chciał mi pokazać parę śmiesznych filmików...i było śmiesznie bo do każdego musiał uzywać innego programu odtwarzającego... WMP/Vinamp/Bestplayer... a u mnie wszystko chodzi pod jednym Mplayerem (oczywiście pod pingwinkiem)... Ale ja niprzez kfark - Hyde Park
ale właśnie chodzi o to że będzie licencja która zabroni zawłaszcznia patentów a projekt będzie szeroko dostępny i będziesz mógł to u siebie w warsztacie zrobićprzez kfark - Hyde Park
Taka myśl mnie męczyła w łikend... dlaczego my w naszym kraiku musimy bulić taką ciężką kasę za sprzęt wspinaczkowy? No wiadomo... kupując dobry sprzęt na łeście, płacimy przedewszystkim za różnicę w zarobkach, kow-how, reklamę i w jakimś małym stopniu za Rzecz. Jest parę osób u nas które próbują coś tam w domowych warsztacikach dziergać... kosteczki, haki i inny tego typu prosty szpej ale albo oprzez kfark - Hyde Park
ja proponuję dopisać: Autor: Mac (---.internetdsl.tpnet.pl) na prawdę nie mam ochoty tego czytać.... co ty na to?przez kfark - Hyde Park
No właśnie... to mi coś niegrało....rzeczywiście DŁUGOŚĆ lotu ponktu (np łącznika uprzęży) będzie identyczna a zmniejszy sie współczynnik odpadnięcia... (długość lotu/pracująca lina) 1. 6/6 2. 6/7,5 Chyba nic teraz nie popieprzyłem... sorry za zamieszanie... kajam się z pokorą... ;)przez kfark - Hyde Park
No co ty... jak podskoczyć..? Zakładam że asekurujący nie zdąży wybrać luzu... więc jeżeli twoje biodra są 1,5m nad ostatnim przelotem, od biodra do końca wyciągniętej ręki masz 1,5mto lina idzie od ostatniego przelotu do następnego (3m) i poprzez rękę wraca do biodra (następne 1,5m) suma daje 4,5m *2 = 9m lotu... no kurde aż sobie narysowałem i ni wuja nie chce inaczej...przez kfark - Hyde Park
chyba się mylisz... H - odległość biodra od poprzedniego przelotu L - wysięg ręki od biodra do palców S - lot 1. Wpinka z biodra: S = 2*H 2. Wpinka z wyciągniętej ręki S = 2*(H + 2*L) Co zresztą się potwierdza z poprzednim wzorem; jeżeli wysięg ręki jest zero (wpinka z biodra): S = 2*(H + 2*0) = 2*H Oczywiście pomijam luzy, asekurującego itd.przez kfark - Hyde Park
za---iste... dawaj więcej... nie daj się prosić...przez kfark - Hyde Park
Czy ktoś się orientuje czy coś nowego się tam dzieje? Dawno nie byłem a wiem że kiedyś prowadzono jakieś prace "odkrywkowe"... dla zainteresowanych ciekawy link: <;...przez kfark - Hyde Park
Widzisz Starosta, jesteś starym zadufanym w sobie pierdzielem, odpornym na jakiekolwiek argumenty, ty nie dyskutujesz ty wygłaszasz monologi, jak nie wiesz co powiedzieć to rzucasz mięsem albo omijasz temat skupiając się na czymś zupełnie nieznaczącym. Dla mnie stajesz się idiotą który próbuje być najmądrzejszy na wsi. Spójż na Szalonego, któremu zawsze tak intensywnie w odbyt wchodzisz, on podczprzez kfark - Hyde Park
nie należy we wszystko wierzyć... ;))))))przez kfark - Hyde Park
no cóż widać nie tylko starosta lubi prowokować... ;))))))) najlepiej komentuje kwestię próby odnalezienia się KK we współczesnym świecie obrazek Mleczki w najnowszej Polityce, kościół jako autorytet nie może powiedzieć ot tak "myliliśmy się" bo to oznacza że w przyszłości znów się może okazać że się mylili w innych ważniejszych kwestiach a nie ma wyjścia z czasem będą musieli się dostprzez kfark - Hyde Park
nie znam się na logice (jako nauce) mam 13 lat i używam tylko zwykłej dostępnej dla mnie logiki czyli "chłopskiego rozumu" a przypierdalanie się do znaczka zapominając o meritum sprawy jest po prostu małostkowe.przez kfark - Hyde Park
nie chcę dokopać staroście tylko się bronię ponieważ on próbował dokopać mi używając tak badziewnego argumentu i pierdząc bluzgami zamiast jakkolwiek merytorycznie wymienić poglądy lub zlać odpowiedź która go nie interesuje. Pytał o kościelną logikę niestosowania gumek, ja wypowiedziałem swój pogląd że dzięki temu KK zapewnia sobie wysoki poziom wiernych a co za tym idzie wysokie wpływy do kasy zprzez kfark - Hyde Park
oczywiście co do znaczka to masz rację (i Starosta również) natomiast nie zmienia to sensu mojej pierwszej wypowiedzi... i negacja sensu całości z powodu użycia znaczka "=" zamiast "=>" lub słowa "więc" świadczy tylko o chęci sprowadzenia mojej interpretacji do poziomu problemu literówki, pomijając sens tego co napisane.przez kfark - Hyde Park
Starosty nie da się już uratować, podwinął ogon i z kwikiem spierdolił... taki lajf... dał dupy nie pierwszy raz zresztą...przez kfark - Hyde Park
:))) ubierz się w gore i hop do stawu... sprawdzimy... ;)przez kfark - Hyde Park
Starosta napisał(a): >mam dla ciebie przykrą wiadomość, że i tam "jeżeli ala wpadnie do wody = ala jest mokra tak" to fałsz. mnie chodzi tylko o to żeby mi to wyjaśnił/udowodnił bo mnie się to w moim ciasnym umyśle nie mieści , jak to możliwe? A ponieważ twierdzi więc pewnie wie (choc to nie koniecznie musi być prawda) to po prostu proszę go o podzielenie się tą wiedzą ku podniesieprzez kfark - Hyde Park
Starosta napisał(a): > Nie, nie popierdoliła mi się. To ty pierdolisz. Wspomniałem ci, > że identyczność jest w logice Suszki. > Ale wreszcie przyznałeś, że sam pierdoliłeś. Bo oto > stwierdzasz, że "=" przynależy do arytmetyki, a wcześniej w > kontekście "=" pisałeś o ciągu logicznym. Widzę, że nawet z tą > "chłopską logiką" u ciebie kiepsko. Sprzez kfark - Hyde Park
Starosta napisał(a): > Chryste! Teraz "jeżeli ala wpadła do wody = ala jest mokra". > Zastanów się nad użyciem identyczności w tym zdaniu. Nie masz > tutaj identyczności sytuacji. Stosowny byłby tutaj zwyczajny > okres warunkowy. > I przykład: > "nieżonaty mężczyzna wpadł do wody = kawaler wpadł do wody" o, > to jest OK.! > I też trywialnie: > &quoprzez kfark - Hyde Park
Starosto, przepraszam że w Twoim wątku odzywam się nie na temat ale ze skruchą przyznaję że mocno zaintrygowałeś mnie negacją stwierdzenia że "jeżeli ala wpadła do wody = ala jest mokra". Niniejszym po raz czwarty proszę cię o przybliżenie mi wyjaśnienia tejże kwestii w słowach prostych i przyswajalnych dla mojego niewyedukowanego umysłu. Mam nadzieje że zaspokoisz moją ciekawość gdyż iprzez kfark - Hyde Park