A ja się zgadzam :) nawet przygotowałem ekstra słowniczek dla wspinaczy, żebyśmy potrafili zrozumieć tego komentatora, ale Redakcja nie chciała puścić. Jednym z lepszych, nadużywanych zwrotów było, że wspinacz zrzucił kolano... chodziło o skrętkę... Widać, że człowiek z zewnątrz. Robiąc coś w domu i słuchając bez patrzenia w ekran za nic nie było wiadomo, co się dzieje. Ostatecznie wybrałem drugą opcję - oglądałem bez dźwięku. Aż strach pomyśleć, co oni wciskają nam o skokach, kolarzach, czy np. lekkiej.