I jeszcze jedna obserwacja z dzisiejszej wizyty na ścianie.
Otóż w Jukeju na ścianie istnieje popularna postać ponurego jebaki często kopiowana i uwazana za dobry wzór do naśladowania.
We wczesnych latach 90 na kasetach VHS pod koniec seansu często okazywało się że film nagrany był na jakiś stary erotyczny enerdowski klasyk.
Do pokoju wchodził pan z twarzą ala Schwarzenegger nie okazując żadnych emocji zabierał się do roboty tzn zaczynał dość metodycznie przytulać jakaś panią.Twarz jego zawsze miała ten sam wyraz,wytrzeszczone oczy i kąciki ust skierowane ku dołowi jakby właśnie zjadł coś niesmacznego.
Wykonywał swoją robotę z rzadka wypuszczajac powietrze przez tluste nozdrza.
Po skończonej robocie wychodził ze wzrokiem skierowanym w dół z niezmieniona mimiką.
Dzisiaj zaobserwowałem znów takiego goscia.
Podszedł pod boulder ( V8- nieosiągalny dla wiekszosci zgromadzonej na materacu) wykonał swoją robotę i nie ogladajac się na nikogo z miną ponurego jebaki opuścił to żałosne towarzystwo.
Ja np zawsze wychodzę na głupka bo a to sobie krzyknę na topie jakieś chujowe juuhu! a to zapytam się czy to byla najlepsza sekwencja itd.
Taki nieokszesany Slowianin.