$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > W pierwszej kolejności należałoby zadać pytanie
> > czy drogi pokonywane niegdyś na własnej
> asekuracji
> > zostały obite ringami po uzgodnieniu czy też
> była
> > to samowolka..?
>
> No właśnie, oto odpowiedź. Zatem, czy osoba
> wycinająca ringi pofatygowała się
> z pytaniem do osoby, która obijała? Nie mamy do
> siebie daleko, telefony działają...
>
> W$
O to trzeba by się było zapytać Jacka juniora ale na ile wiem telefonu nie było. Tak samo jak i wcześniej "telefonu" nie było gdy obito taką lewą rysę na Jastrzębniku. Obecnie faktycznie wyczyszczoną z ringów.
Natomiast jak dobrze zapamietałem to kilka ringów wycięto z dróg sportowych w celu ich wymiany na punkty bardziej oddalone od dróg tradowych. Wcześniejsze obicie dróg sportowych ingerowało w trady. Pytanie jaki będzie tego ostateczny efekt. Czy wpinki na drogach sportowych będą bezpiecznie rozmieszczone? Wg słów Jacka tak ma być.
Osobiście tak bym nie postąpił jak Jacek ale go rozumiem.
Od wielu lat srodowisko sportowych wspinaczy ma w głebokim poważaniu to czy droga jest tradowa czy też nie. Obija się skały bez szacunku dla starych dróg. Głosów oburzenia było niewiele bo osob wspinających się tradowo w porównaniu ze środowiskiem stricte sportowym jest garstka. Akcja Jacka wywołała nagle święte oburzenie - trochę mnie to dziwi*
Natomiast faktem jest że część tradów to absolutne parchy zaglonione i zasyfione i więcej ich znajdziemy pod Krakowem niż na Jurze środkowej i polnocnej. Gorszej jakości wapien, bardziej spękany?? I do tradu to się specjalnie nie nadaje i byc może lepiej by im zrobiło gdyby zostały obite.
Ale te sensowne trady co są trzeba chronić choćby dla tej garstki. Mam na myśli trady choćby w Rzedkowicach, podlesicach, Iglach Olkuskich, Biśniku, Goncerzycy, Jastrzębniku. Jestnich naprawdę niewiele, jakiś promil w porónaniu do dróg sportowych.
Co do wspinanie na wlasnej w wapieniu jest ono świetnym poligonem i dobrze przekłada sie na wspinanie w górach - wiem to z własnego doświadczenia. Ale może byc też celem samym w sobie. Oczywiscie są lepsze skaly do uprawiania tradu ale Jura dla wielu jest pod nosem.
*tak naprawdę na ile znam te nasze środowisko mnie to nie dziwi