Edgar Nevermore Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Gdyby zlikwidować poręczówki które są po prostu
> "ferratami z lin"(niczym innym....)-żadnych tego
> typu "rekordów" by nie było a te które by
> zaistniały można by niekontrowersyjnie zaliczyć do
> wspinania w górach najwyższych.
Te poręczówki są w sumie lepsze niż "żelazne perci" z prostego powodu, że na poręczówkę jak zapniesz małpę/małpy to idziesz jak po swoje ;) Na ferracie, czy nawet na tatrzańskich łańcuchach trzeba jednak zapiąć dłoń i dać z buły ;)