Ja w zeszłym roku w mniej więcej tym samym rejonie otworzyłem 6/7 metrowego highballa. Kilka metrów wyjścia było zarośnięte dokładnie jak drogi ze zdjęcia. Interesuje mnie w jaki sposób mogę oficjalnie zalegalizować takie czyszczenie i ile to kosztuje?
Najpierw powiadomić nadleśnictwo czy umówić wizytę botanika na wizję lokalną. Powinienem chyba też poinformować NaszeSkaly bo nie mam pewności czy na znalezionym kamieniu nie ma problemów dostępowych?
Mój boulder startuje w wydupieniu tworząc dach który mógł służyć za dobre schronienie dla naszych praprzodków.
Powinienem też umówić archeologa?
Niedaleko znajdują się też jakieś rzeki więc może to być teren zalewowy Nie chciałbym narażać życia innych boulderowcow więc może powinienem zapytać o to w OSP Kroczyce czy może wizyta w JOPR i zgloszenie problemu wystarczy?
Z góry dziękuję za odpowiedź