adam.mateusz.jan.fuks Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szanowni Państwo.
>
> Wpis ten podpisuję imieniem i nazwiskiem: Adam
> Fuks <mail@adamfuks.net>.
>
> Wśród osób wspinających się są osoby, które albo
> już wiedzą, albo dowiedzą się, o metodach
> stosowanych przez złoczyńców do szkodzenia innym.
> Mam też nadzieję, że wkrótce wyjdzie to na jaw, a
> także to, jak się przed tym obronić, a osoby
> wyrządzające krzywdę poniosą konsekwencję swoich
> czynów.
>
> Nie wszystko dokładnie pamiętam, byc może tekst
> zawiera niezamierzone nieścisłości.
>
> Piszę w ramach rehabilitacji, zostałem osobą
> niepełnosprawną, nieco przed 40 rokiem życia, jak
> podejrzewam wydarzenia które tu opisuję
> przyczyniły się do tego w znacznym stopniu.
>
> Do Łódzkiego Klubu Wysokogórskiego, wstąpiłem parę
> lat przed tymi wydarzeniami, wcześniej wspinałem
> się kilka lat.
> Hejszowinę odwiedzałem parę razy w roku, gdzie
> przebywałem w Chacie Klubu. Wydarzenia które tu
> opisuję miały miejsce ok. 2020-2021.
>
> Jakiś czas przed 2020, Chatarem został Wojciech
> Piekarek. Wg różnych osób, WP pracował wcześniej
> m.in. jako dozorca więzienny.
>
> Niektóre zmiany wprowadzone przez nowego Chatara:
> - montaż lustra wypukłego na suficie w jednym z
> z pokojów Chaty
> - montaż wentylatora w jednej z dwóch kabin WC
> C chaty.
> - montaż klamek drzwiowych w kabinach WC z
> z pociętych poroży
> - zawieszenie maczugi z napisem 'Bóg Honor
> r Ojczyzna" w głównej sali
> - być może też "uaktualnianie" "kolekcji" różnych
> h tablic i znaków, na jednej ze ścian w Chacie
>
> Dla sprawy może być istotne, że WP często nosił
> koszulki z treściami antyklerykalnymi, a do Chaty
> przynosił egzemplarze gazety "NIE".
>
> WP częstował mnie i inne osoby wypiekami, tj.
> ciasteczkami, które osobiście przygotowywał, a
> także róznymi używkami; propnował też wspólne
> aktywności wspinaczkowe, czasami nachalnie,
> domagał się też, bym nie przebywał samotnie w
> pokoju Chaty, gdzie spałem.
>
> Oto niektóre zdarzenia które miały miejsce, kiedy
> przebywałem w Chacie w 2020. Niedługo później
> wystąpiłem z klubu, o tych wydarzeniach
> informowałem jego władze, żadnej odpowiedzi nie
> uzyskałem.
> - w kuchni, kiedy myłem naczynia WP podszedł do
> o mnie i powiedział "Utrzymuj czystość"
> - powołując się na swoją funkcję klubową, groził
> ł mi usunięciem z Chaty, jeśli z łazienkowej
> kratki prysznicowej, nie usunę włosów. Wtedy
> długość moich włosów wynosiła ok 1cm, a długość
> włosów WP ok 0.5m. Jakiś czas później, kratka ta
> "zniknęła".
> - wielokrotnie, kiedy byłem pod prysznicem,
> , pojawiał się w łazience, gwizdał i podśpiewywał,
> chrząkał, podciągał nosem, itp.; moje prośby, żeby
> przy mnie nie gwizdał i nie śpiewał ignorował.
> Kiedy siedziałem na ławce przed Chatą, zachowywał
> się podobnie, tj. tego typu aktywności podejmował,
> kiedy przechodził w moim sąsiedztwie.
> - pewnego razu, gonił mnie przed Chatą, ubrany
> y tylko w slipy
> - wysłał do mnie SMSa o treści "Dlaczego nie
> e poodkurzałeś Chaty?"
> - niedaleko od Chaty, zapytał mnie "Idziesz na
> a >spacerek?<"
> - wyciągnął ze śmietnika a następnie zasadził w
> w ogrodzie który rozpoczął cebule, które
> wyrzuciłem
> - często używał wiertarki, kiedy przebywałem w
> w pokoju w Chacie
> - wrzucił węgiel do ogniska, w którym
> m uczestniczyłem
> - zachęcał mnie do spożywania zostawionego przez
> z niego i inne osoby jedzenia
> - używał sprzętu grającego z Chaty do odtwarzania
> a muzyki z własnej kolekcji oraz radia
> - różnymi metodami domagał się zmiany obuwia po
> o wejściu do Chaty
>
> Te i być może inne zdarzenia, o których teraz nie
> pamiętam, lub nie opisałem, nie od razu zacząłem
> łączyć w jakąś spójniejszą narrację. Być może nie
> wszystko do końca rozumiem, niektórych rzeczy się
> domyślam, być może błędnie. W kontekście
> Hejszowiny, poznałem w ciągu parunastu lat,
> kilkadziesiąt osób. Wcześniejsze moje pobyty w
> Pasterce mogły sprawić, że moja czujność została
> uśpiona. Nie uznawałem osób ze środowiska
> wspinaczkowego za zagrożenie, nie podejrzewałem,
> że ze wspinaniem mogą wiązać się inne zagrożenia,
> niż urazy wspinaczkowe. Wspomnę też, że na
> rozmowach o pracę, zacząłem być pytany, czy byłem
> karany. Wcześniej nie dostawałem takich pytań, nie
> kojarzę też, żeby ktokolwiek z osób które znam,
> otrzymywał takie pytania.
>
>
> Wg mnie:
> - dla osób o słabszej psychice, o płci męskiej,
> , względnie młodszych, rozsądne może być
> rozważenie unikania pobytu w Chacie, a także
> zwracanie uwagi, od kogo przyjmują poczęstunek czy
> używki, z kim się wspinają; konsekwencje
> niektórych aktywności mogą pojawić się z
> opóźnieniem, lub być wstępem do czynności o
> zupełnie innym charakterze.
> - miał miejsce grooming, mobbing, molestowanie
> e seksualne, przestępstwa przeciwko życiu i
> zdrowiu
> - władze klubu ponoszą odpowiedzialność, ponieważ
> ż mianowały WP na Chatara; a całkowite ignorowanie
> mojej korespondencji w tej sprawie uważam za
> podejrzane, "kto milczy, ten zdaje się zezwalać"
> - WP popełnił wykroczenia i/lub przestępstwa i
> i stanowi zagrożenie
>
> Opis dolegliwości, które się pojawiły, na
> podstawie których komisje lekarskie przyznały
> status osoby niepełnosprawnej, pomijam.
> Najprawdopodobniej doszło u mnie, na skutek
> zastosowania wcześniej wymienionych metod
> psychotechnicznych, do poważnego rozregulowania
> podstawowych funkcji psychofizycznych organizmu.
> Obecnie staram się odzyskać zdrowie. Jeśli ktoś ma
> informacje lub wiedzę w tym zakresie, proszę o
> wiadomość. Nie opisałem tu innych wydarzeń,
> wcześniejszych i późniejszych, które nie dotyczą
> bezpośrednio ŁKW/Wojciecha Piekarka, które również
> mogły przyczynić się do utraty zdrowia.
>
> Wg lkw.org.pl, WP jest nadal Chatarem.
>
> Wnioski pozostawiam Państwu.
>
> Z poważaniem, AF.
Wojtek jest ciężko pracującym człowiekiem jakich szukać obecnie ze świeczką. Mam pojęcie o zarządzaniu nieruchomościami i Wojtek jest wyjątkową osobą na trudnym etacie. Spędziłem tam z rodziną w zeszłym roku dwa tygodnie.
Wojtek należy do osób według mnie pozytywnie zakręconych jeśli chodzi o etykę wspinania w piachach. To, że nie wahałem się oddać mu pod opiekę na wspinaniu w piachach mego syna Antka, niech najlepiej świadczy o jego wyjątkowości.
AM