Edgar Nevermore Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja proponuję inne uporzadkowanie.
> Czy warto wprowadzać do świata wspinaczkowego
> podziały ideologiczne?
> Jaki ewentualny zysk płynie z tego?
> W skały/ na sztuczne sciany jezdzi się dla wyniku
> albo relaksu.
> Na czym te ostatnie zyskują gdy gdy w świetle
> medialnych jupiterów przychodzi Megos "ratujący za
> pomoca weganizmu planetę"?
> Przecież uznanie go przez cześć Publiki za
> a idiotę/durnia- wytwarza ad hoc jakiś podział
Odnoszę wrażenie (nie od dzisiaj oczywiście), że "podziały ideologiczne" są dla Ciebie chlebem powszednim - również we wspinaniu.
Problem w tym, że Megos "ratujący za pomocą weganizmu planetę" - w dużym uproszczeniu oczywiście - to Megos "akceptujący grawitację podczas odpadnięcia".
Czy, aby idioty lub durnia nie robią z siebie denialiści?