Warto wspomnieć również, że Marek był świetnym wspinaczem skalnym, którego wspinanie w skałkach przyciągało uwagę. Jako początkujący wspinacz miałem okazję obserwować jak robił Obelisk, później Cygaro. Mówiliśmy sobie wtedy - ale się gość porusza w tej skale! Ostatni raz widzieliśmy się latem 1982 roku nad Czarnym Stawem. Był to wówczas pamiętny dzień, kiedy na Zerwie doliczyliśmy się 20 wspinających się zespołów. Marek, tak jak pamiętam wspinał się Falkiem na Momatiuku. Większość wspinających się wtedy była z KAKA. Pamiętam, że Marek opowiadał nam (Raciora, Maciora, Wermiszel) o jego występie na zawodach na Krymie. Był tam chyba? najlepszym poza Rosjanami. My wówczas przygotowywaliśmy się do tych zawodów (1982). Może ktoś pamięta coś więcej z tego dnia?
Odpoczywaj w pokoju Marku!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2022-09-11 16:39 przez andrzej.