>
> Czyli olać system, obijać na masę jak leci, byle
> jako pierwszy , kto pierwszy ten lepszy :)
> Zgodę to wyrazić musi właściciel skałki na obicie
> a nie autor jakiejś drogi czy problemu
> boulderowego chyba? ;)
Dobry zwyczaj mówi: ,,zapytaj", ale dobre zwyczaje już od jakiegoś czasu nie są uznawane za godne uwagi.
> Takie 5-7m to całkiem fajne skałki dla dzieciaków
> albo kogoś kto zaczyna. I na wejście i na zjazdy.
> Taki dzieciak który waży niewiele może mieć duuużo
> niżej dolną asekurację.
Nie żartuj, 5-7 m to jest wysoki bulder, nie droga i nic mnie nie przekona, że istnieje sens obijania czegoś takiego, zwłaszcza jeśli zostało to już jako problem bulderowy zrobione wcześniej. A dla dzieci jest kupa skałek, z doświadczenia moich pociech widzę że lubią jak jest wysoka a nie niska skałka.
Widać kolego, że krótko żyjesz na wspinaczkowym świecie, skoro takie farmazony prawisz.