05 maj 2021 - 23:36:28
|
Zarejestrowany: 16 lat temu
Posty: 6 615 |
|
Nie wiem skąd biorą się kategoryczne stwierdzenia, tak jakbyście byli świadkami tych wydarzeń.
Brałem udział przy wyświetlaniu przyczyn kilku głośnych wypadków i wiem, że sprawy są zwykle
bardzo zagmatwane. Nierzadko komisja ma do dyspozycji więcej niż jedną relację, dowody
materialne w postaci zabezpieczonego sprzętu czy fotografie ilustrujące układ w przestrzeni,
a i tak nie potrafi jednoznacznie i logicznie wyjaśnić jak doszło do wypadku. Bywało, że niczego
nowego nie wniosły nawet eksperymenty odtwarzające przebieg wydarzeń dokładnie w tym samym
miejscu, w którym nastąpił wypadek. Reasumując, nic nie jest takie proste jak się wydaje....
W$
PS. Bez trudu mogę sobie wyobrazić sytuację kiedy schodzący wali się w dół z nadmiernym luzem
na linie, co niekoniecznie obciąża wyłączną winą asekuranta.