Jeszcze raz: nie proponuje żadnego zatajania prawdy, zwłaszcza jeśli rzecz dotyczy przestępstw. Tu jednak nie jest mowa o przestępstwach, tylko o innej interpretacji historii polskiego himalaizmu. Proponuje po prostu, aby niektórzy potrafili sie czasem ugryźć w język, zanim zaczną pierdolić głupoty. Albo powstrzymać "parcie na szkło" (jak to się mówi w mediach). Zwłaszcza jak się nie ma czegoś wybitnie mądrego i odkrywczego do powiedzenia. A to jest właśnie casus Kurtyki.