Nie wiem ile w tym prawdy, wiec potraktujcie to wyłącznie jako plotkę.
Znajomi (raczej dalsi) znajdując się w strefie granicznej w chwili gdy ich telefon zalogował się do obcej sieci telefonicznej a następnie wrócił do polskiej, otrzymali sms'y informujące o konieczności poddania się kwarantannie i pobrania jakieś aplikacji. Wieczorem zjawiła się policja w celu sprawdzenia czy odbywają kwarantanne. Oczywiście granicy nie przekroczyli. Miły policjant poinformował, że mogą się odwołać ale nie mają co oczekiwać, że odpowiedź otrzymają przed końcem kwarantanny.