> JAJA KANCLERSKIE:
>
> Śmierdzące jajeczka:
> Dziennikarze Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewki i
> Bartek Dobroch za sklecenie panegiryków pt.
> „Kukuczka”, „Hajzer – droga Słonia” i „Piekło mnie
> nie chciało” na cześć Kukuczki, Hajzera i
> Wielickiego, w których roi się od głupot na temat
> zimowej wyprawy na Kangczendzongę i jej
> kierownika, wypisanych z szerokim zastosowaniem
> zasady, że kłamstwo powtórzone sto razy zaczyna
> robić za prawdę, zaś powtórzona podobną ilość razy
> brednia za głęboką mądrość życiową, tudzież z
> pominięciem niepasujących do z góry założonych tez
> (mających przedstawić kierownika wyprawy jako
> kompletnego idiotę, a Kukuczkę, Wielickiego i
> Hajzera jako jedynych zbawców wyprawy) materiałów
> źródłowych.
>
> „Wybitny dziennikarz” Bartek Dobroch (po raz
> drugi) za użycie na facebooku wspinanie.pl w
> stosunku do autora książki „Górskie przygody i
> draki”, czyli mnie określeń, które najlepiej
> pasują do niego samego, a mianowicie „obrażający
> ludzi narcystyczny grafoman”.
>
> Wybitna – swoim własnym zdaniem – znawczyni
> alpinizmu i górskiej literatury Beata „Katarzyna”
> Słama, za wytoczenie z siebie rekordowej ilości
> jadu i piany przy hejtowaniu w internecie książki
> „Górskie przygody i draki” oraz jej autora.
>
> ZŁOTE JAJO KANCLERSKIE:
> […]
> Kol. Krzysztof Wielicki za zapodawanie kłamstw i
> bzdur na temat zimowej wyprawy na Kangczendzongę i
> jej kierownika, czyli mnie."
>
> <[
www.kw.warszawa.pl];
Laureaci "Śmierdzących Jajeczek" łączcie się!
W epoce słusznie minionej podobne hasło zaczynające się od "Proletariusze wszystkich krajów..." widniało nad winietami wszystkich organów prasowych partii robotniczych w demoludach. Teraz jego mutacja mogłaby znaleźć się również w nagłówku portalu wspinanie.pl za sprawą Paniusi Beaty, która pod przykrywką recenzenctwa uprawia na nim "propagandę sukcesu".
Świeżo "wypichcona" przez nią recenzja biograficznej książki o K. Wielickim [
wspinanie.pl] to produkt typu "2 w 1". Zapodała bezkrytyczną opinię o tym dziele dziennikarskiego tandemu Kortko&Pietraszewski, a w niej upchnęła jeszcze "laurkę" dla kol. Dobrocha: "Najlepszą himalajską biografią, jaką czytałam, jest książka Bartka Dobrocha o Hajzerze ["Droga Słonia"], głównie dzięki niezwykle szerokiemu tłu, na które autor rzuca swoją opowieść. Opisuje barwnie środowisko śląskich wspinaczy – z którego wywodzi się również Wielicki – peerleowską rzeczywistość i rodzący się kapitalizm. Uczynił to tak wyczerpująco, że dla innych autorów niewiele zostało". Jednym słowem: mód-malina!
Taka "propaganda sukcesu", żywcem wyjęta z "peerelowskiej rzeczywistości", obliczona jest na zduraczenie publiki nieświadomej kontrowersji w opisywaniu wydarzeń z historii polskiego himalaizmu. Recenzentka sama zaliczyła się do "fanów tego sportu i jego herosów", bo w odniesieniu do jej osoby faktycznie "słowo „fan” chyba dobrze oddaje brak krytycyzmu w podejściu do tematu".
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2020-01-16 13:56 przez FunThomas.