Na 100 % wg Brytoli. Z tego co się orientuję, to Megos nie ocenił jej jako 9a. Ba, stwierdził, że bodajże Kaaabah 8c+ odczuł jako trudniejszą. Dziwne jest to, że żaden z powtarzających w minionych latach nie zaproponwał 9a. Jak robili nowy przewodnik to sobie wykminili, że to musi być przecież 9a. O AD się mówi, że to bald 8B+, a o Hubble, że 8B (słyszałem też opinię hard 8B albo 8B/B+). Skoro jest różnica, to powinna się odzwierciedlać w skali francuskiej. Action pewnie pogiął więcej ludzi niż Hubble (położenie, dłuższe okienka z dobrym warunem i dłuższa sekwencja, która łatwiej pozwala doładować). Nie wiem, ale się wypowiem: mniemam, że Hubble to pewnie górny kres stopnia 8c+, a Action to jego wzór, więc. Biorąc pod uwagę, że w skali stopień z reguły się dzieli na trzy(soft, mid/benchmark i hard), to wychodzi różnica niepełnego stopnia. I w tym momencie powinni się wypowiedzieć autorzy powtórzeń. Jak to skalibrować?
I oczywiście jest tak jak piszesz, choć nie do końca. Faktem jest, że o ile ruchy są ciekawe i niesamowitym wyzwaniem, to King Line to to nie jest. Jest to zwykły kilkumetrowy kwasior, którego w zasadzie nie da się pokonać stylowo.
Bardzo miło mi się czyta zakrzywianie rzeczywistości z tym "pogieło Ondrę". A powiedziałbyś mu to w twarz? Moim zdaniem trudno jako "bycie pogiętym" sklasyfikować 1,5h prób na mokrej drodze po całym dniu jakiś eventów sponsorskich i chyba spiesząc się na samolot (na Jade była prawie identyczna historia, tylko tam padł najtrudniejszy Flash w historii 8B+, które wcześniej stało jako 8C). Pamiętam, bo gdzieś w którymś z wywiadów to było poruszone, a ciekawiło mnie czemu nie zrobił. Taki żywot Ondry, nie robisz w 1,5 to jesteś słaby i cię 8B gnie. "Poor Adam" - jak to opisał Honnold w Age of Ondra, mówiąc jakim oczekiwaniom musi sprostać.
Mccoll porobił ruchy na spokojnie i nawet znalazł podhaczenie kolana w trudnościach. Niestety w dniu jego prób pod pierwszym okapikiem był mały wodospad (chyba by się to dało na Instagramie nawet znaleźć). O Grahamie nic nie wiem, też jest pewnie słaby, bo tylko Brytole i Megos mają moc na zrobienie bulderu 8B...w 2019.
Ja Ci powiem, dlaczego jest tak mało powtórzeń. Bo to wiecznie mokry kwasior i nikomu nie chce się ryzykować ruletki z pogodą i warunem, żeby w przypadku nie wstrzelenia się i nie zrobienia, zostało obtrąbione w mediach "Hubble pogięło następnego mocarza, chyba pierwsze 9b?!". Na Wyspach są atrakcyjniejsze ruty: Rain/Overshadow,Northern, Mutation (o tego bym chciał zobaczyć powtórzenie, jeżeli jakaś mityczna droga z Wysp zasługuje na podniesienie, to chyba bardziej bym obstawiał za przedłużeniem Evilution, na którym wg McHaffiego "są chwyty, które jakby były stopniami, to by były wujowe"; a to gościu od Meltdowna). Do tego można znaleźć też sporo kultowych, zaje...bulderów(Ace, Voyager, Cypher, no i niepowtórzone dzieła Gaskinsa). Megos to idealnie ujął. Hubble się robi, bo to jest właśnie Hubble, rozdział historii wspinania, cyfra na bok.
I tym akcentem kończę.
Pozdrawiam