23 maj 2018 - 14:38:34
Stałe punkty (w mojej ocenie) powi
> nny być instalowane wyłącznie tam, gdzie nie ma mo
> żliwości asekuracji własnej albo jest ona skrajnie
> trudna.

Ale o tym właśnie decyduje specyfika rejonu - jurajski wapień jest wyjątkowo wredny do asekuracji, dróg powyżej VI.1 z przyzwoitą asekuracją jest kilkadziesiąt (bliżej 20 niż 50;). Co nie oznacza, że należy je obijać. Ale 90% trudniejszych dróg by po prostu nie istniała. Tak jak pisałem - na Jurze w latach 90. przyjął się styl francuski (na północnej troszkę później) i to się już nie zmieni. Dotyczy to też zdecydowanej większości wapiennych rejonów europejskich (na kontynencie). Czym innym są rejony granitowe, gdzie możesz się bezpiecznie asekurować nawet na trudniejszych drogach - tam kluczowe jest zachowanie kompromisu pomiędzy tradem a wspinaniem sportowym.


Obicie z racji, że prostuje istniejące dro
> gi, czasem nawet szuka trudności bezpowrotnie je z
> mienia. Nie chcę przywoływać dróg, które zostały w
> yposażone w komplet ringów podczas gdy były świetn
> ymi drogami na własnej, po czym owe ringi usunięto

To akurat można policzyć na palcach jednej ręki;) Także dróg, na których na pewno należałoby usunąc asekurację jest w PL kilka/kilkanaście - sporo o tym dyskutowaliśmy kilka lat temu, do odnalezienia w sieci (panel tradowy na KFG, czy późniejszy w KW Kraków)

> . Dla mnie obicie istniejącej drogi bądź jej fragm
> entu – jest wyłącznie tworzeniem wariantu.

Ale co to znaczy istniejącej? Wędkowej/hakowej także? Inna sprawa dotyczy wymiany asekuracji - często te historyczne "trady" prowadzone były po zainstalowaniu ze zjazdu np. haków i po zacykaniu na wędkę. Ja uważam, że nie należy zapominać o historycznych przejściach (ale trzeba też pamiętać o tych "szczegółach" dt. stylu powstawania takich dróg), ale jednak wspinanie w skałkach to jest głównie rekreacja, która przede wszystkim powinna być bezpieczna. Co nie oznacza, że sensownych tradów nie należy chronić.

Uzurpow
> anie sobie przywileju do nadania nazwy, często nic
> nieznaczącej bądź po prostu wulgarnej jest (cenzur
> a). Bardzo mnie martwi skala tego zjawiska jak i t
> o, że już dawno wyszło z dolinek. Uważa, że należy
> okazać nieco szacunku minionym pokoleniom i uszano
> wać ich dokonania.

Ależ nazwy dróg wspinaczkowych to jest kawał historii i świadectwo czasów, w których powstawały - one właśnie często coś znaczą! Boję się tylko, że ta wiedza przepadnie - ja też już nie pamiętam/nie znam wszystkich kontekstów nazewniczych. Moim zdaniem prawo do nazwania drogi ma autor pierwszego prowadzenia (ew. tak jak na weście, autor obicia), chociaż dobrym zwyczajem jest uszanowanie nazw historycznych (z przejść hakowych czy wędkowych). A dobra informacja historyczna w topo oczywiście tez powinna się znaleźć - niedoścignionym wzorem są tu miniprzewodniczki Darka Tima, który przy opisie dróg podaje wszystkie historyczne zawiłości (nie tylko autorzy i styl, ale i zapomniane ograniczniki czy warianty). Tylko kogo to interesuje:(

pzdr
jodlosz



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-05-23 14:43 przez jodlosz.
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

Stare drogi na Żabim Koniu w Kobyłce

Troskliwy_Miś 15 maj 2018 - 15:10:11

Re: Stare drogi na Żabim Koniu w Kobyłce

jodlosz 16 maj 2018 - 11:54:57

Re: Stare drogi na Żabim Koniu w Kobyłce

Troskliwy_Miś 23 maj 2018 - 11:41:36

Re: Stare drogi na Żabim Koniu w Kobyłce

jodlosz 23 maj 2018 - 12:14:39

Re: Stare drogi na Żabim Koniu w Kobyłce

Troskliwy_Miś 23 maj 2018 - 14:11:56

» Re: Stare drogi na Żabim Koniu w Kobyłce

jodlosz 23 maj 2018 - 14:38:34

Re: Stare drogi na Żabim Koniu w Kobyłce

DamianG 25 maj 2018 - 08:18:54



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty