Sklep, przy którym się parkowało, nie działa (lub nie działał w połowie czerwca). Wspomniane miejsca są opatrzone tabliczką "zakaz parkowania". Rzeczywiście, kilka osób zostawiło samochody przy drodze prowadzącej w dół pod skały, ale było tam dosyć ciasno. Podejście z parkingu pod kościołem zajęło nam jakieś 15-20 minut, a przynajmniej samochód nikomu nie przeszkadzał…