Arktyka jest dla mnie absolutnie niezwyklym rejonem, a Ziemia Baffina - rajem. Spedzilem tam 12 tygodni i wspinalem sie wtedy, kiedy natura mi pozwolila, a cialo i psyche daly rade. Prawde mowiac wracalem z uczuciem czegos w rodzaju niedosytu, bo w koncu z Marcinem nie wspinalismy, a pozniej planowalem jeszcze wspin z Magda, ale ocieplilo sie i zaczelo walic kamieniami. Z tego wychodzi, ze caly ten wyjazd to porazka, bo zamiast czterech drog zrobilem tylko dwie:)
pozdro
m
[https://www.facebook.com/MarekRaganowicz/]