Naciągają zwykle nie lekarze, a ludzie sami dają się naciągać, reklamom laboratoriów i wysyłają kleszcze. Skoro kleszcz jest wysyłany na badanie i wychodzi że chory, to trzeba go leczyć. Potem przychodzi ktoś z takim wynikiem, aby go leczyć i wielce obrażony, że nie chce mu zły doktor antybiotyku dać.