Małpy używam sporadycznie ale zawsze byłem przekonany że karabinek w górne otwory wpina się po to żeby małpa przypadkowo nie spadła z liny. Nie wpina się wtedy do tego karabinka lonży.
Jedyny sens wpinania tam lonży to własnie to o czym napisałeś - kiedy ciągniemy małpę za sobą ale nie ma to raczej związku z bezpieczeństwem podczas ewentualnego lotu. Po prostu przyrząd ciągnięty za te otwory będzie sam szedł po zamocowanej u dołu poręczówce do góry. Gdybyśmy próbowali ciągnąć za dolny otwór to przyrząd się obróci łamiąc linę w zamku i nie będzie się przesuwał.
Oczywiście każdy dodatkowy backup z lonży na otworach fabrycznych lub dorobionych, albo nawet na samej rączce (dlaczego nie?) zwiększy nasze bezpieczeństwo tylko czy to ma sens? :-)
Jeśli jestem w błędzie to chętnie posłucham racjonalnych argumentów w tej kwestii :-)
Pozdrawiam
Maciek
[
www.maciejostrowski.com]