Krótki wstęp:
W Pyskowicach jest fajny rejon wspinaczkowo-drytoolowy, zasady są proste: z dziabami wspinamy się na drogach podpisanych "drytool" nie wspinamy się na drogach podpisanych "klasyka", pierwszy raz Ryśkowi zwróciłem uwagę w wiadomości prywatnej z rok temu jak zobaczyłem jego zdjęcia z dziabami na drogach z sztucznymi chwytami. Pomyślałem: facet pewnie nie wie to mu powiem, jak na celebryte przystało olał mnie i wrzucał kolejne foty jak to dzielnie z klientami niszczy czyjąś pracę. Zrobiła się z tego mała awantura na jego oficjalnym profilu zakończona stwierdzeniem, że ok już wie i tak robić nie będzie więcej. Spotkałem dziada dzisiaj na mostach, nie poznałem (pierwszy raz buca na żywo widziałem) więc bardzo grzecznie wytłumaczyłem temu starszemu panu że nie wspinamy się, że jest podpisane, że te wykute chwyty są zabezpieczone klejem i od dziab niszczą się zbiera się w nich piasek i ciężko się potem wspina klasycznie a jest to droga o wycenie ok 6.4, (czyli powtórzyłem to co już raz mu napisałem), starszy pan który okazał się Ryszardem P. bezczelnie mnie okłamał twierdząc, że nie wiedział i nie widział napisów. Tak więc reasumując: betonu jest dostatek chcesz mieć takie drogi drytoolowe Rysiu to sobie przyjedź nawierć i przykręć, zainwestuj czas i pieniądze a nie niszcz cudzej pracy bo następnym razem nie dam się okłamać i przy klientach zrobię (ja lub inni) karczemną awanturę.