Gościu z grubsza wyjaśnia,jakie pozytywne skutki daje tego typu terapia. Są na to dowody naukowe,a efekty, jak sam dodaje, są lepsze niż przy terapii miejscowej, np. poprzez przyłożenie ice pack'a/lodu(jak się śledzi sporty to często widać zawodników po meczu/treningu z owiniętymi kolanami).
Patent z kąpielami z lodem swego czasu promował Kobe Bryant, wrzucając na instagrama foty z wanienki wypełnionej lodem. W wielu wywiadach zawodnicy,szczególnie weterani podkreślają, że na stare lata się przekonali do kąpieli, a nawet nauczyli się to lubić ;)
Ostatnio rozmawiałem z drem, który był dyrektorem uzdrowiska przez x lat i interesował się bardzo badaniami, np. nad działaniem kriokomór czy też komór wysokich ciśnień(dobre dla układu oddechowego). Opowiadał, że normalny człowiek w -120 wytrzymuje ok 3-4min i trzeba opuścić przybytek, ale taki Korzeniowski w szczycie formy wytrzymywał 6-7min w -180.Taka ciekawostka.
Fajne są też te jednoosobowe komory, to jest bajer. Muszę kiedyś spróbować.
A co do recovery po pakowaniu to widziałem parę lat temu na MŚ w baldach Akiyo i Miho z termoforami z lodem na przedramionach po półfinałach(finał był wieczorem tego samego dnia,wiec odnowa to priorytet). Chyba pierwszy raz to widziałem w życiu u wspinacza(ostatnio Jongwon CHon wrzucił za to fotę jak się roluje na drodze w RMNP). Ciekawe jak by wyglądało zastosowanie patentu z rozciąganiem na zimno między dwiema sesjami? Ktoś próbował?