Wcale nie, i tak musisz wskazać ich dokładną lokalizacje z linkiem, a jeśli są ich tysiące to dalej jest problem. Poza tym możesz żądać od instytucji dokumentów których nie ma lub które nie są objęte dostępem do informacji publicznej. Jak nie dostaniesz to możesz składać skargę do sądu. Po złożeniu druga strona musi odpowiedzieć na tą skargę a ty nawet nie musisz jej opłacić. Jak opłacisz 100zł to sprawa zostanie rozpoznana. Jeśli sąd uzna skargę za bezzasadną to strona zaskarżana i tak nie ma prawa do zwrotu kosztów jakie poniosła. To jest prosty sposób na paraliżowanie małych gmin i innych instytucji w Polsce, niestety często stosowany.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-05-19 19:13 przez marek.w.