Kurcze nie pamiętam już tak dobrze jak szły poszczególne przechwyty. Na dole rzeczywiście było jakieś konkretne zgięcie i później z tego co pamiętam tez miałem problem zeby wymyśleć patent, ale ostatecznie chyba robiłem długi ruch w lewo, kluczowy był stopień (jeszcze bardziej w lewo) przez chwile zastanawiałem sie czy w ogóle nie jest za daleko) ale ostatecznie inaczej nie szło zrobić więc nie miałem wyboru :) poza tym było widać że jest używany... Myśle, ze niektóre VI.4 w szemranych rejonach nie powstydziłyby się takich ruszków :)
Kur... nie robiłem, ale pamietam, że niedaleko Infantki trudne było W Szponach Pederasty... :)
pozdrawiam!