Na samym zamku raczej nie nocuj, w okolicach zamku jest wiele fajnych miejsc na namiot i "chmurkę". Mimo że wewnątrz zamku, a także na "wtopionych" w mury skałach jest kilka fajnych dróg, zgodnie z umową z Nadleśnictwem Kowary, w obrębie zamku się nie wspinamy - Rudawy oferują tak wiele (polecam przewodnik Micaja - Michała Kajcy), że zamek możemy odpuścić bez żalu.
Pozdrawiam serdecznie
Włodek "Jacooś" Porębski